Opis
Tę publikację (w e-wersji) możesz kupić za cenę normalną… albo „za piątaka”. Wybierając wersję za 5 zł, proszę tylko, byś udostępnił link do tej strony w swoich soc-mediach (Facebook, X, LinkedIn, Tik-Tok, Instagram itd.). Ty zdobędziesz książkę znacznie taniej, a ja – promocję. Możesz też kupić w normalnej cenie bez udostępniania. Uczciwe? No!
W promocji za 5 zł:
- „Mucha w czekoladzie” (www.muchawczekoladzie.pl): 5 zł zamiast 47 zł (e- i audiobook),
- „Targuj się!” (www.targujsie.pl): 5 zł zamiast 29 zł (e- i audiobook),
- „Go and bargain!” (www.goandbargain.com): 5 zł zamiast 37 zł (e-book),
- „Nieruchomościowe seppuku” (www.seppuku.pl): 5 zł zamiast 49 zł (e-book),
- „Efekt tygrysa” (www.efekttygrysa.pl): 5 zł zamiast 29 zł (e- i audiobook).
W komentarzu do zamówienia KONIECZNIE wklej link do udostępnionego posta.
Promocja ważna… jeszcze nie wiem jak długo – zobaczymy, jakie będą efekty kampanii. Więc lepiej nie zwlekaj;).
Niezwykła książka
o zwykłych negocjacjach!
Negocjujesz przez całe życie: w piaskownicy, w szkole, w pracy, w domu, na zakupach, w biznesie… Czasami jednak targom towarzyszą zgrzyty, pretensje lub nawet krzywda jednej ze stron. Niepotrzebnie.
Dzięki tej książce nauczysz się negocjować mądrze i świadomie, by zamiast przewagi i wygranej za wszelką cenę, osiągać równowagę i korzyści dla każdej ze stron.
To prawdopodobnie pierwsza książka
o inteligencji negocjacyjnej (nie tylko dla biznesmenów!)
Pobierz bezpłatne fragmenty:
PDF, 64 str., 1,37 MB | MP3, 13 min., 12,4 MB |
O negocjacjach napisano dziesiątki książek w Polsce, setki (a może tysiące) na całym świecie. Czy ta jest lepsza? Nie wiem. Ale na pewno jest inna. Oprócz klasycznych (i mniej klasycznych) technik negocjowania oraz odpierania niechcianych targów, przedstawia indywidualne, czasami zabawne, a czasami mrożące krew w żyłach przygody autora, który zawsze miał tendencję do negocjowania i nieprzyjmowania rzeczy takimi, jakimi je oferowano.
Aha, jeszcze jedno: ta książka nie mówi tylko o negocjacjach biznesowych. Bo tak naprawdę negocjujemy zawsze i wszędzie. Im lepiej zdasz sobie z tego sprawę i im bardziej świadomie będziesz to robić, tym bardziej skuteczne, ale i etyczne będą Twoje targi.
Dowiedz się:
- …dlaczego większość ludzi nie lubi (a nawet boi się) negocjować?
- co paraliżuje Cię, gdy chcesz zapytać o lepszą ofertę?
- jakie cele możesz osiągnąć, znając podstawowe zasady gry?
- jak przebiega klasyczny proces negocjowania?
- dlaczego nie każde negocjacje… warto wygrać?
- które z technik są najskuteczniejsze?
- jakie zasady, triki i strategie uczynią Cię skutecznym negocjatorem?
- jak bronić się przed nieetycznymi zagrywkami drugiej strony?
- co zrobić, kiedy negocjacje kończą się niepowodzeniem?
- kiedy warto odpuścić targi i przyjąć ofertę bez dyskusji?
- jak wygrywać mądrze, odpowiedzialnie, etycznie i z klasą?
- w jaki sposób poznać motywacje drugiej strony, przewidzieć jej zachowania, uprzedzić atak i uniknąć pułapek?
- dlaczego warto negocjować fair i według zasady win-win?
- jakie wpadki negocjacyjne popełnił Autor, ile go one kosztowały oraz jaką naukę z nich wyciągnął?
Posłuchaj podcastu o negocjowaniu:
Tuż przed premierą „Targuj się!” Marek Jankowski zaprosił mnie do podcastu „Mała Wielka Firma” – kultowej audycji dla przedsiębiorców. Nagraliśmy odcinek, który jest świetnym przedsmakiem książki.
Źródło: Audioteka.pl
Spis treści
Po co Ci kolejna książka o negocjacjach?
Drogowskazów jest wiele…
Negocjacje i spółka
Manipulacja – o jeden most za daleko
Dlaczego negocjujemy?
Negocjacje – najlepszy biznes świata
Proś, a będzie Ci dane. Pytanie warte 1200 zł
Kto powinien negocjować?
Różne cele negocjacyjne
Dlaczego boisz się targować?
Negocjacje to nie konflikt!
A co hamuje Ciebie?
Nie targują się tylko ludzie biedni
Anatomia i fizjologia negocjacji, czyli 57 zasad na wagę platyny
Przygotowanie podłoża
Negocjacyjna gra wstępna
Faza główna
Dobijanie targu
Kilka rad na koniec
Pozostałe techniki i triki
Negocjacyjne aikido, czyli jak się bronić
Etyka i negocjacyjny savoir-vivre
Dutko, a ty ile wynegocjowałeś?
Mądrzejsi o negocjowaniu i wywieraniu wpływu
Idź już sobie!
Na 300 stronach książki zdradzam Ci natomiast aż 173 skuteczne zasady i triki, które pozwoliły mi bez większego wysiłku wynegocjować 157 tysięcy złotych i osiągnąć efektywność negocjacyjną na średnim poziomie… 327 zł na minutę. Przyznasz, że trudno o biznes czy inwestycję, które dają lepszą stopę zwrotu?;)
O Autorze (z okładki)
Parametry
- format książki: A5
- strony (książka i e-book): 304
- druk: offset, 90 g
- okładka: miękka
- ISBN książki: 978-83-64845-22-2
- e-book: PDF + ePub + Mobi
- premiera książki: 01.08.2015
- audiobook: MP3, CD MP3
- długość: 8 godz. 15 min.
- czyta: Maciej Kowalik
- ISBN audiobooka: 978-83-64845-44-4
- premiera audiobooka: 03.09.2015
Książka, e-book czy audiobook – co wybierasz?
Recenzje, wywiady, informacje w mediach
- M. Illukiewicz: „Ten, kto zaczyna negocjacje, ten je kontroluje”
- M. Jankowski: „Mała Wielka Firma” (audycja o negocjowaniu)
- Ł. Kruszewski: „Tylko biednych stać na to, by przyjmować życie bez targów”
- M. Osman: „Jak skutecznie negocjować?” (video-recenzja)
- I. Połeć: „Targuj Się – zen negocjacji. Maciej Dutko”
Poznaj inne książki z serii „Biało[i pomarańczowo]-Czarnej”:
„Mucha w czekoladzie. Zen sukcesu”
Świat to nieskończony bufet możliwości. Cała sztuka, to otworzyć umysł, widzieć szerzej, dokonywać wyborów i łapać okazje. Być jak mucha w morzu czekolady – gdzie nie popłynie, tam dobrobyt.
Chcesz tworzyć ekstremalnie skuteczne oferty wynajmu i sprzedaży nieruchomości? Nie zabijaj swojej oferty, lecz poznaj 15 najczęstszych błędów i osiągaj zwroty nieosiągalne dla innych!
„Go and bargain! Zen of negotiations”
An extraordinary book on ordinary negotiations! (english version of „Targuj się! Zen negocjacji”). Thanks to this book, you will learn how to negotiate in a smart and conscious way, so as instead of taking the advantage and winning at all cost reach the balance and profits for each of the parties.
„Efekt tygrysa. Puść swoją osobistą markę w ruch!”
To książka dla młodych i mniej młodych, chcących wyróżnić się dzięki własnej marce osobistej: bez układów, pieniędzy i wyścigu chomików. Personal branding bez tajemnic. „Efekt tygrysa” to prawdopodobnie pierwsza polska książka poświęcona tematyce budowania marki osobistej.
Skomponuj własny pakiet, zaoszczędź ponad 50%:
© Książka i strona www.targujsie.pl: Maciej Dutko & Evolu
© Projekt okładki i negocjujących ludków: Dominika Zakrzewska & frontDESIGN.pl
Druk książki: Wrocławska Drukarnia Naukowa PAN
Produkcja wersji audio: Audioteka.pl
olo696 –
Nie często dzielę się swoimi przemyśleniami na temat dokonanych zakupów. Jednak w tym przypadku opinia aż się sama prosi o napisanie ;).
Dwa dni po przeczytaniu książki miałem okazję w praktyce wykorzystać jedną z opisanych metod podtrzymania relacji z potencjalnym klientem. Już myślałem, że sprawa jest zakończona negatywnie. Coś mnie jednak skusiło, by wysłać krótkiego e-maila z pytaniem: „czy zrezygnowali Państwo ze współpracy z naszą firmą”. Efekt był natychmiastowy. Już po kilkunastu minutach odebrałem telefon i uzgodniłem szczegóły dalszej współpracy. Cud 🙂
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
olo696, bardzo się cieszę, że podpowiedź z książki zadziałała:). Ale przyznasz, że dopytanie o decyzję klienta, który w pewnym momencie zamilkł, to żadna wielka „technika”? Opisałem to tylko dlatego, że sam byłem zdumiony, jak często takie pozornie banalne pytanie pozwala odzyskać niemal utraconą transakcję (polecam zresztą rozdział nt. recyklingu klientów w III wydaniu „Biblii e-biznesu”, w którym też o tej zasadzie wspominam: http://www.bibliae-biznesu.pl).
Tomek M –
Świetna książka, polecam! Po jej przeczytaniu uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nic nie wiedziałem o zen negocjacjach. Od dzisiaj na każdego „dila” patrzę inaczej.
I jak na 300 stron, tylko 2 literówki 🙂
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Wow! Dzięki, Tomku, za dobre słowo i trzymam kciuki za Twoje sukcesy negocjacyjne.
Ale koniecznie napisz mi, co to za literówki i gdzie je wyłapałeś – musiały mi się, dziady jedne, ukryć podczas ostatnich prac nad nowym nakładem, chętnie więc wytnę je w pień przy okazji kolejnego dodruku:).
Maciej
Maciej Dutko presents – czyli jak zarabiać na wytykaniu błędów. | Konkretnie Interesujący –
[…] moje książki (od „Efektu tygrysa”, przez „Targuj się!”, po „Biblię e-biznesu”) i przyjdźcie na moje szkolenie („E-biznes do […]
Maciej Dutko presents – czyli jak zarabiać na wytykaniu błędów. | Konkretnie Interesujący –
[…] przedsiębiorcy wciąż bowiem wierzą w kretynizmy w rodzaju: „cena czyni cuda” (tych w „Efekcie tygrysa” nazwałem cenodajkami), „klient nasz pan”, „ciężką pracą ludzie się bogacą” i tak […]
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Brawo, Andre! Kiedy parapetówa?:)
Andre –
Użyłem 2 techniki opisane w „Targuj się” przy kupnie mieszkania w Madrid, o którech nawet wczesniej nie myślal. 97.500 EUR zamiast 112.000 EUR – dziękuję dla Autora!
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Wow! Panie Tomku, ostro, ale szczerze:). Dziękuję za pozytywny odbiór tego, co robię. Faktycznie, moje wystąpienia czy książki nie są dla mnie biznesem samym w sobie. Oczywiście prowadzę również szkolenia komercyjne (najczęściej wewnętrzne, dla niewielkich zespołów firm i organizacji), natomiast wystąpienia gościnne na uczelniach, konferencjach czy festiwalach, na które niestety coraz bardziej brakuje czasu, traktuję jako pasję i próbę podzielenia się swoimi doświadczeniami. Podobnie książki: kiedy ostatnio jeden ze znajomych zapytał mnie, ile zarobiłem na „Biblii e-biznesu”, zrozumiałem, że wiele osób myśli, że wszystko, co się robi, robi się dla pieniędzy…
Oczywiście w Polsce rośnie rynek szkoleń i publikacji motywacyjnych. Sam mam mieszane odczucia: z jednej strony również widzę w nim wiele niezdrowej manipulacji masami, co trochę mnie przeraża, bo nieodparcie przywodzi na myśl lata 30., kiedy pan Adolf H. w podobny sposób podbijał umysły swoich rodaków… Martwi mnie też zalew książek „motywacyjnych”, które – jak coraz częściej słyszę – są zlepkiem przeżutych myśli, zaczerpniętych z książek popularnych w Stanach w latach 90. No ale skoro tak wielu Polaków ma potrzebę czytania tego typu treści lub uczestniczenia w masowych eventach dających dobrą energię – dlaczego ktoś nie miałby tego wykorzystać i monetyzować? To trochę jak z piłką nożną: sam nie widzę absolutnie nic ciekawego w gonitwie 22 facetów za skórzaną kulką:), co nie zmienia faktu, że dla milionów ludzi jest to świetna rozrywka. Nie rozumiem, ale nie kwestionuję.
Co do wymienionych osób, na pewno każda z nich ma swój wkład w uświadamianie Polakom, jak niewiele potrzeba, aby przełamywać mentalne bariery i osiągać cele. Zwłaszcza, że większość z nas wychowano w dyktacie prawd „nie rusz!”, „nie wolno!”, „nie da się!”, „nie rób tego!”. Myślę więc, że na swój sposób chłopaki robią dobrą robotę (acz nie będę się wypowiadał o każdym z osobna, tym bardziej, że w związku z konfliktem z jedną z wymienionych osób nie byłbym obiektywny).
To, co dla mnie jest ważne w ocenie tego rodzaju działań, to fakt, czy są one prowadzone etycznie, czy mają za zadanie tylko krótkotrwały zastrzyk endorfin bez żadnych konkretów, po którym w ciągu 2-3 dni nadchodzi – jak po amfetaminie – rozczarowanie i depresja. Jeśli czytelnicy i uczestnicy takich szkoleń otrzymują również metodykę, konkretne rady czy spis wskazówek – nie mam nic przeciwko:).
Tomek Bąkowski –
Dla mnie książki i wystąpienia pana Maćka i On sam to absolutny geniusz i nr 1- humor, motywacja, pasja, dobra energia, a przede wszystkim – prawdziwość na najwyższym poziomie. Dlatego takim ludziom się ufa, w odróżnieniu od tych wszystkich pseudo-mówców pseudo-motywacyjnych którzy udają wielkie autorytety,, a powtarzają cudze oklepane myśli i są tak na prawdę tworami własnego marketingu (Grzesiaki, Wawrzyniaki, Bączki, no, może równy panu Maćkowi jest jeszcze pan Jacek Walkiewicz, choc i on trochę bardziej biznesowo podchodzi do tego co mówi i pisze). Dudko jest prawdziwy- na szkoleniach Allegro słyszałem nie tylko o bóg wie jakich sukcesach opłaconych ciężką pracą czy wzorcach prosto z USA, ale o zwykłym, małym człowieczku, który borykał się ze zwykłymi codziennymi problemami i nie zawsze ze skutkiem. Tak samo „Targuj się” i „Efekt Tygrysa” – nie ma tu kopii z amerykańskich poradników, a fascynujące na swój sposób i przede wszystkim prawdziew życie autora w jego prawdziwych warunkach. Oby więcej takich autorów i takich książek, bo od zalewu tanich mózgojebów kopiujących Ekhera, Robinsa, Proctora to już się żygać chce, zwłaszcza patrząc na te bezmózgie masy tępoli płacących grube pieniądze na wielotysięczne spendy na stadionach… Panie Maćku, niech pan robi swojei nie da się wciągnąć w to towarzystwo pseudo-ludzi…
"Tylko biednych stać na to, aby przyjmować życie bez targów" –
[…] otwierałem pudełko z książką „Targuj się – zen negocjacji”, byłem przede wszystkim ciekawy dwóch rzeczy. Po pierwsze, czy każdy może zostać mistrzem […]
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Szymon, dziękuje za tę recenzję i cieszę się, że „Targuś” wywarł pożądany wpływ:).
Ale co do sprzedawców, myślę że to nie do końca tak, że to oni (a w zasadzie my – ja też jestem sprzedawcą;) chcą wycisnąć jak najwięcej. Owszem, bywają i tacy. Jednak mam wrażenie, że wiele przypadków zawyżania cen jest po prostu skutkiem… nieumiejętnych negocjacji ze strony kupujących. Kupujący bowiem coraz częściej „cisną” na niższe ceny, żądają gratisów i rabatów, grożą że przejdą do konkurencji – w efekcie sprzedawcy na wstępie zawyżają ceny, aby w razie takiego klienta-terrorysty było z czego „schodzić”.
Mam nadzieję, że „Targuj się!” uświadomi kupującym, że są lepsze sposoby negocjowania niż często bezrefleksyjne dokręcanie śruby, aby wycisnąć co się da ze sprzedawcy. I że ci ostatni zrozumieją, jak mądrze bronić się przed takimi praktykami, niekoniecznie zawyżając ceny wyjściowe.
Szymon Dudziak –
Przeczytałem. I przeczytam jeszcze raz. Ogólnie zaliczam się do tych miłych ludzi, którzy naiwnie wierzą ( a raczej wierzyli 🙂 ), że jak ktoś coś sprzedaje to zawsze stawia sprawę uczciwie. A zwykle tak jest tak, że sprzedawcy najuczciwiej w świecie miewają podejście „chcę wycisnąć z ciebie jak najwięcej”. Ta książka uświadomiła mi, jak wiele razy dałem się zrobić pod włos i … poza pierwszym standardowym przypływem gniewu pod tytułem „nie wierzę, że tak łatwo dałem się w to zrobić” przyniosła mi wiele radości z tegoż samego zdarzenia: mając tą wiedzę i to każde konkretne doświadczenie jestem o nie mądrzejszy i odporniejszy. No i sam powoli zaczynam negocjować świadomie. Kiedyś udawało mi się coś tam uzyskać, ale zwykle to było dziełem przypadku niż celowego działania. Teraz mogę zacząć zabawę z zupełnie innym podejściem. Mogę polecić tę książkę każdemu: jest pisana na prawdę fajnie i lekko, a do tego zawiera mnóstwo, ale to dosłownie mnóstwo przykładów z życia wziętych (a więc i tych, z których najłatwiej się czegoś nauczyć). W paczce trafił do mnie jeszcze „Efekt Tygrysa”, który już też ma swoje miejsce w kolejce :).
Pawel –
Witam,
Książa napisana bardzo przyjaznym językiem, co sprawia, że jej się nie czyta a pochłania 🙂
Mi wystarczył jeden dzień. Jest godna polecenia bez dwóch zdań.
Jednak bym nie był sobą gdyby nie miał pewnych „ale”. Jedyny moment w książce gdy sobie pomyślałem „o czym ten Dutko gada?” był kiedy omawiałeś „intrygujące tytuły e-maili”. Dla mnie osobiście to ciągnie tanim NLP na kilometr i tego typu maile kasuje od razu.
Mam również pytanie merytoryczne do Ciebie Macieju (chciałem zadać na wczorajszej akcji ebookpoint ale nie mam FB i się nie dało, a moje tweety helion+ebookpoint zignorowali).
Pytanie brzmi: w jakim języku „się brandować”? Tego zagadnienia w ogóle nie poruszasz w swojej książce.
Jestem specjalistą w miarę wąskiej pod-dziedzinie IT (w Polsce można wyróżnić kilka rozpoznawalnych nazwisk). Pisanie i publikacje po polsku zapewnią mi pewną rozpoznawalność w naszym kraju (i oferty pracy). Z drugiej strony każdy tekst po polsku, a nie angielsku oznacza setki (lub nawet tysiące) czytelników mniej. Tak więc bije się z myślami, czy może nie lepiej wyskoczyć od razu na międzynarodowe wody i nie budować własnej marki globalnie? Za drugim rozwiązaniem przemawia fakt, że łatwiej mi będzie nawiązać kontakty z prawdziwymi ekspertami w dziedzinie (a nie domorosłymi specami znad Wisły).
Jakie jest Twoje zdanie na temat, co byś mi doradził?
PS. Plan na weekend: targuj się 🙂
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
„To nie koszt. To inwestycja” – moje ulubione hasło, towarzyszące mądrym zakupom:)
Dzięki, Maciej!
Maciej –
Polecam w 100 %!!! Świetna książka!!! Aż zachęca do kreatywności i szukania możliwości targowania w życiu codziennym (zarówno prywatnym jak i biznesowym). Uniwersalne rady zamieszczone w niej na pewno każdy jest w stanie przenieść na swoje podwórko. Książka adresowana jest po prostu do każdego z nas. Uważam, że zakup tej książki można rozpatrywać tylko w kategorii inwestycji a nie kosztu. 🙂
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Dzięki, Radku:) No to zostań negocjatorem i… napiszemy razem „Targuj się 2” 🙂
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Damian, dziękuję serdecznie za tę cudną i przemiłą recenzję! Tak, o to właśnie chodziło w książce: nie tylko pokazać proste (i często niedziałające już techniki), ale zachęcić Czytelników do stosowania sporej garści mądrych zasad, które czynią targi nie tylko skutecznymi, ale i etycznymi.
Radek –
Niedawno przyszły do mnie książki i po prostu aż szkoda pisać…
…bo super się czyta 🙂
Czytam książkę o negocjacji i jest to jedna z niewielu książek, podczas której lektury co chwilę z ust wydobywa się „kurka wodna”. Fajne są te wszystkie praktyczne przykłady i wiele można się z nich nauczyć.
Z autorem nie zgodzę się tylko w jednej kwestii. Przykłady, gdzie były stosowane już opisane techniki nie są dla mnie zwykłym powielaniem tekstu, ale w pewien sposób rozszerzają horyzonty. Wiem po sobie, że czasami mogłem słuchać teorii i po kilka razy, a mimo to nic nie rozumiałem, a czasami po jednym przykładzie było wszystko jasne.
Jednak książka jest świetna, przykłady praktyczne, a ja mam ochotę zostać zawodowym negocjatorem.
Damian –
Nie wiem czy to czysty przypadek czy z los tak chciał, że temat negocjacji wprost walił do mnie jednocześnie ze wszystkich stron; Na studiach pojawia się bardzo ciekawie zaprezentowany przez dr Miklaszewskiego temat negocjacji w ramach zachowań organizacyjnych, od paru dni „utknąłem” w rozdziale „Negocjacje dla handlowców” bardzo dobrej książki „Zawód: Handlowiec – Skuteczna sprzedaż bez manipulacji” (M. Kędzierski, A. Niemczyk – 190 z 768 stron jest o negocjacjach!), a do tego jak to możliwe że Pan Jarek, właściciel sklepu rowerowego, na pytanie o rabat przy zakupie kolejnego (już 5-go?!) rowera, ceny mi nie obniża, ale dorzuca gratisy warte ponad 200zł? No i jeszcze pojawiła się akcja na polakpotrafi.pl, że Dutko pisze książkę o negocjacjach…
Wsparłem i nie żałuję, bo właśnie skończyłem czytać.
Samą książkę się wprost „łyka” – jeśli ktoś myśli, że Efekt Tygrysa się przyjemnie czytało, to niech siada do „Targuj się”, bo jest (moim zdaniem) jeszcze lepsza. To nie kolejna książka z listą metod negocjacji z kejsami z amerykańskich korpo, ale zestaw bardzo przyziemnych sytuacji, gdzie autor pokazuje w zrozumiały sposób jak przebiegały negocjacje, ile na tym zyskał lub stracił(!), a co można było jeszcze poprawić.
Mam wrażenie, że ta książka bardzo mocno zmusza czytelnika do refleksji nad sobą i podejmowanymi decyzjami, nie tylko w trakcie negocjacji. W niektórych momentach zapewne pojawi się każdemu czytającemu „hmm.. sprytne, trzeba to wypróbować” czy „bez k*@#$ jaj, serio?!”, bo poznajemy kolejny banalny ale i kreatywny sposób na przybliżenie nas do sukcesu.
Nie wiem czy to efekt nagromadzenia informacji na jeden temat, ale po lekturze mam taki wniosek, że bardziej cenne jest poznanie paradygmatu „Targuj się” (prawie zawsze), niż samych metod prowadzenia negocjacji – takie pozytywne zaskoczenie. Kto przeczyta, ten zrozumie. A warto… 🙂
TL;DR
Polecam!
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Dziękuję, Wiktor! Cieszę się z Twojej opinii, ponieważ taki właśnie był mój cel: niekoniecznie tworzyć kolejną książkę o oklepanych technikach, ale uświadamiać pewne ważne kwestie związane z negocjowaniem. Jak choćby ta, że klient, który zaczyna od targów, jest najlepszym możliwym klientem:).
Wiktor –
Maciej! Chcialem Ci mega podziekowac za napisanie Targusia. Dotychczas mialem tak, ze jak ktos zaczynal negocjowac albo „kombinowac”, by zmienic warunki mojej oferty, to pierwsza reakcja byla zlosc, ze ktos mi sie miesza. Jestem w trakcie lektury Twojej ksiazki i juz widze u siebie zmiany – w pelni zaakceptowalem to, ze wiele osob negocjuje i przyjmuje to z innym nastawieniem. Mozna powiedziec, ze jak widze/slysze kontroferte, to wchodze w tryb „ready for the challenge” i zaczynam sie targowac. Pierwsze efekty juz sa! Dziekuje 🙂
Jak określać grupy docelowe klientów? – Paweł Tkaczyk –
[…] Maciej Dutko, Efekt tygrysa […]
Wywiad z Maciejem Dutko z Korekto.pl –
[…] e-biznesu i rozwoju osobistego – moje dzieciątka to m.in. „Biblia e-biznesu”, „Efekt tygrysa”, „E-biznes. Poradnik praktyka” oraz najnowsze – „Prawo w e-biznesie”, […]
Mariusz –
witam; dzieki za umozliwienie sciagniecia darmowych rozdzialow. ale wg mnie warto poprosic o adres email kazdego kto chce to pobrac 😉
pozdrawiam
6 "dobrych rad" które zrujnują Twoją karierę –
[…] marki (np. Paweł Tkaczyk na swoim blogu czy Maciej Dutko w książce „Efekt Tygrysa„), mówią o tym, że dobra marka jest jak historia, której się słucha […]
Jak określać grupy docelowe klientów? – Paweł Tkaczyk –
[…] Maciej Dutko, Efekt tygrysa […]
Maciej –
Postanowiłem się w końcu zabrać za książkę Pana autorstwa. Jako, że lubię czytać do poduszki, to postanowiłem umilić sobie wieczór lekturą.
Książkę pochłonąłem w 1,5h. I tutaj zaczął się problem. Zamiast jak normalny człowiek pójść spać (pora była stosunkowo późna), bo rano trzeba wstać do pracy, to w mojej głowie głębiły się setki myśli, więc musiałem wziąć kartkę i zapisywać wszystkie pomysły, które mi przyszły do głowy. No masakra jakaś.
Na pierwszej stronie powinno być ostrzeżenie, że może powodować narodziny setek pomysłów jak rozwinąć swój biznes, markę, etc.
Maciek –
Dzięki uprzejmości Pana Macieja, miałem ogromną przyjemność zapoznać się z treścią książki jeszcze przed etapem druku (chyba byłem jednym z pierwszych czytelników:)). Ogromnie, ogromnie pozytywne wrażenia po lekturze! O wielu sposobach budowania marki o których poczytałem w 'Efekcie Tygrysa’ miałem już pojęcie wcześniej ale nie zdawałem sobie sprawy, że można popełnić tyle błędów przy nieumiejętnym promowaniu się. Ta książka zainspirowała mnie do nowych i bardziej kreatywnych pomysłów dzięki czemu już udało mi się pozyskać dwóch pierwszych kontrachentów, dzięki czemu mogę potwierdzić że to naprawdę działa!
Dziękuję i polecam serdecznie każdemu, kogo interesuje szybkie wypromowanie się na rynku pracy!
Maciek
Artur Zygmunt –
Kompletnie nie rozumiem po co wydajesz tę książkę własnym nakładem zbierając fundusze wśród społeczności PolakPotrafi?
Jak chcesz się promować to wydajesz w dużym wydawnictwie i rezygnujesz z zarabiania.
Jak chcesz zarabiać to robisz kurs online i nie niszczysz lasów zwiększając swoją prowizję do 90%.
OCB?
Maciej Dutko (zweryfikowany) –
Sprawa nie jest tak zero-jedynkowa, bo zarówno publikacja przez wydawnictwo, jak i self-publishing mają swoje wady i zalety (więcej pisałem o tym temacie tutaj: http://evolu.pl/ogolne/zrob-sobie-ksiazke/, ale poruszam go także w książce „Efekt tygrysa”).
Wydanie samodzielne, ale przy dobrodziejstwach, jakie daje crowdfunding, to jeszcze inne rozwiązanie, które daje maksymalnie wiele korzyści.
Jakich? Piszę o nich również w tej książce – zapraszam:)
moneygrabbing –
Jakby nie patrzeć na odpowiedź, aby dowiedzieć się o co biega należy przeczytać książkę. Pytania są całkiem istotne więc chyba wrzucę książkę do mojej poczekalni z pozostałymi książkami wartych przeczytania.