„Szanując państwa prywatność oraz przepisy, przesyłamy ofertę…” – ile maili zaczynających się tymi słowami otrzymujesz? Ja dostaję ich około 200 miesięcznie… Obowiązujące prawo nie radzi sobie ze spamerami, zachęcam Cię więc do wspólnej walki z tymi internetowymi szkodnikami. A sposób jest prosty i pokojowy.


Mailingi spamerskie przybierają dwie formy: spamu jawnego i spamu ukrytego. Ten pierwszy jest stosunkowo łatwy do zidentyfikowania – zawiera bezpośrednią ofertę skierowaną do adresata. Spam ukryty natomiast „ubrany” jest dodatkowo w klauzule zapewniające o „poszanowaniu prywatności” i prośby o zgodę na przesłanie oferty.

Oczywiście z punktu widzenia prawa (ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną) są pewne elementy różniące działania legalne od nielegalnych. Doświadczenie marketingowe mówi jednak, że obie te formy (zarówno oferta bezpośrednia, jak i „pytania o zgodę”) są równie irytujące i frustrujące dla odbiorcy – z punktu widzenia adresata są to po prostu śmieci zapychające skrzynkę i trwoniące czas.

A co z użytkownikami internetu mobilnego, którzy za odebranie każdej niechcianej reklamy płacą nawet po kilkadziesiąt groszy? W tym kontekście warto się zastanowić, czy przymuszanie internautów do płacenia za transfer niezamawianych treści nie ma znamion doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (art. 286 kodeksu karnego, zagrożonego karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat).

„Stop spamowi i spamerom!” – akcja Akademii-Internetu

Nie pozostawaj obojętny – zadbaj o czystość polskiego Internetu!

Aby przynajmniej częściowo ograniczyć zalew spamu, nie należy karać spamerów, lecz ich uświadamiać. Z moich obserwacji wynika, że zdecydowana większość osób wysyłających niepożądane maile nie zdaje sobie sprawy z negatywnego charakteru swoich czynów. Wiem, ponieważ sam mam w swoim otoczeniu ludzi, którzy… spamują, chcąc utrzymać swój biznes.

Pokażmy im, że rozsyłanie mailingów do przypadkowych odbiorców jest praktyką złą, a może też stanowić poważne naruszenie prawa.

To proste:

  1. skopiuj poniższy obraz wraz z klauzulą, która znajduje się pod nim,
  2. w swojej skrzynce pocztowej dodaj nowy podpis, wklejając do niego skopiowaną treść,
  3. za każdym razem, gdy otrzymasz niechcianą pocztę, odpowiedz nadawcy wklejając gotowy podpis „Stop Spamowi” – ja robię tak od kilku miesięcy; byłbyś zdumiony widząc, jak wielu nadawców odpisuje, że nie zdawało sobie sprawy ze swoich działań i deklaruje zaprzestać spamowania!
  4. Przekaż link do tej akcji swoim znajomym – niech również przyłączą się do walki ze spamem.

Proszę o nieprzesyłanie SPAMU!
Każdego tygodnia dostaję po kilkadziesiąt ofert i tzw. „zapytań o zgodę” – MAM DOŚĆ!
Przesyłanie niezamawianej korespondencji godzi w moje prawa do wyboru treści, trwoni mój czas, a także pieniądze (odbierając Państwa wiadomość przez internet mobilny płacę za to!).

Ponadto przypominam, że przesyłanie niezamawianych ofert handlowych jest wykroczeniem i podlega ściganiu na mocy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U.2002.144.1204 – osoba spamująca musi liczyć się z wysokimi grzywnami.

Dziękuję za zrozumienie i poszanowanie mojej prywatności.

19 komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Pisze dlatego ze mam codziennie duzo spamow od tych lobuzow, napisze do Sadu w Warszawie, nie mam innej rady.
    Nie mam pojecia skad oni wzieli moje dane internetowe, mieszkam we Francji a oni podaja mi ze sa mieszkania na sprzedaz w „mojej” dzielnicy 02-530 ??? nie mam pojecia gdzie to jest!!!!
    Zycze Wam cierpliwosci i Wesolych Swiat.

  • Ja rowniez bym do pozwu sie przylaczyl… Ostatnio dreczy mnie ktos mailingiem twierdzac ze go.otrzymuje bo jestem uzytkownikiem serwisu pobiera.pl mail kontaktowy do nich wraca jako niedoreczony….

  • Każdy problem (z cholerą włącznie) nasila się, gdy jest ignorowany. Tak niestety jest też ze spamem – Internautom NIE CHCE SIĘ REAGOWAĆ – łatwiej jest zakląć pod nosem, skasować śmiecia i przejść… do czytania następnego.

    „Czy akcja Akademii Internetu trwa?” Złe pytanie: to nie ma być akacja Akademii Internetu, ale Internautów. My zainicjowaliśmy łańcuszek, pokazaliśmy drogę, podsunęliśmy GOTOWY do wykorzystania podpis, który można wkleić do swojego programu pocztowego i odpowiadać nim spamerom.

    Każdego tygodnia oczywiście nadal mamy setki spamów – na każdy odpowiadamy tym właśnie szablonowym podpisem: nie angażując emocji ani wiele czasu. Efekt? Co najmniej 10 nadawców miesięcznie bije się w pierś, „że nie wiedziało” i „że już nie będą popełniać tego błędu”. I o to chodziło – uświadamiać i przeciwdziałać, naprawiać.

    Czy 10 „naprawionych” to dużo? Nie.

    Ale biorąc pod uwagę, że o akcji „Stop spamowi i spamerom” przeczytało już kilkadziesiąt tysięcy zainteresowanych osób, gdyby każda z nich uświadomiła TYLKO jednego spamera, że robi źle, o ile czystszy byłby polski internet.

    A ci, którzy dodatkowo jednym klikiem udostępnili ten artykuł na Facebooku, dodatkowo przyczynili się do poinformowania setek kolejnych osób – to bezcenne!

    Więc jak: aktywne podejście, czy bierne czekanie, że problem sam zniknie?

    Maciej Dutko

  • Moim zdaniem problem spamu będzie się nasilał. Dlatego warto przeciwdziałać. Czy akcja Akademii Internetu trwa, coś się wydarzyło w tym temacie ? Pozdrawiam

    • A ze mna jeszcze lepiej, nigdy w Polsce nie bylam a dostaje codziennie po 5,6 maili od tych lobuzow, mieszkam we Francji od urodzenia, nie wiem skad ci lobuzy wzieli moje dane internetowe, ulokowali mnie w w-wie 02-530 i koniecznie chca zebym kupila mieszkanie.Nie sposob sie od nich odczepic.
      Przeklinam, to tymbardziej pisza. Napisalam do Prezydenta, zadnej odpowiedzi, to zaraza, teraz wyrzucam do kosza, ale to czytanie ich glupstw jest denerwujace.
      Juz nie wiem jak postapic!
      Nie chce sie denerwowac bo Swieta.

  • To jest pomysł z natury „ogień zwalczaj ogniem” jeśli spamer wyśle 100 000 spamów i tylko 1% wyśle do niego „Stop Spamowi” to 1000 spamów całkiem skutecznie utrudni mu proceder.

    tylko CZY NIE LEPIEJ wrzucić większy załącznik, żeby spamer mocniej odczuł pobieranie naszej poczty?

  • Witam. Przeczytalam uwaznie wszystkie posty. Sorry, ze nie dodam opinii, moi przedmowcy zawarli wszystkie zarzuty, ktore moglabym miec.
    Przylaczam sie zatem do apelu o pozew zbiorowy, oraz o info, gdy taki powstanie; z ogromna przyjemnoscia dolacze. Pozdrawiam.

    • Dziękuję za opinię.

      Uważam jednak, że działania tego typu muszą być brandowane. Z jednej strony chodzi oczywiście o to, aby autor akcji – w tym przypadku ja i mój serwis – brał odpowiedzialność i podpisywał się pod przedsięwzięciem, a nie działał anonimowo.

      Z drugiej – taka „pieczęć” dodatkowo wzmacnia przekaz, podkreślając, że akcja sprzeciwu jest zorganizowania i ukierunkowana przez jakąś nadrzędną jednostkę, a nie stanowi jednorazowego wybuchu gniewu rozsierdzonego spamem odbiorcy.

      Przy tym oczywiście nie bez znaczenia jest społeczna odpowiedzialność biznesu – prowadząc działania, mające na celu promowanie zdrowych i zwalczanie szkodliwych praktyk, jak najbardziej zależy mi, aby blog Evolu był postrzegany jako działający w interesie internautów.

      Czy zamieszczenie logo bloga jest zatem spamem? Myślę, że nie.
      Niemniej priorytetem tej akcji jest walka ze spamerstwem, niezależnie od tego rodzaju detali. Jeśli adres bloga w komunikacie takim wydaje się niepożądany – nie mam nic przeciwko tamu, aby każdy zainteresowany kopiował sam tekst sprzeciwu i podpisywał się własnym nazwiskiem lub marką – uważam, że dobrymi praktykami należy się dzielić bez ograniczeń:)

      Maciej Dutko

  • Dlaczego propagując akcję antyspamowe jednocześnie nie poruszamy tematu spamu wysyłanego z naruszeniem prawa przez citeam.pl (grupa allegro ).
    Każdy wysyłacz spamu może napisać że nastąpił błąd techniczny, jak to zrobiło citeam.pl .

    • Nadawcy, którzy popełniają spamming, różnie reagują na gniew odbiorców: niektórzy nie odpisują w ogóle, inni odpowiadają wręcz agresją (co w ogóle nie mieści się w głowie), jeszcze inni – mając świadomość dokonanego nadużycia – winą za wysyłkę obarczają błąd systemu lub też złośliwego pracownika (kilka tygodni temu ostrzegłem jednego z nadawców marketingowych śmieci, że dalsze spamowanie może go kosztować sporą grzywnę; ten przeprosił, argumentując iż wysyłkę oferty handlowej dokonał człowiek, którego parę dni wcześniej zwolniono z pracy – miała to być jego „zemsta” na znienawidzonym pracodawcy). Głupszego wytłumaczenia jeszcze nie słyszałem…

      Miejmy świadomość (my, klienci), że pseudo-marketingowcy będą szukali coraz to bzdurniejszych tłumaczeń. Miejmy też świadomość (my, marketingowcy), że klienci w którymś momencie nie zdzierżą i nadymanie tej spamerskiej bańki skończy się wreszcie serią pozwów zbiorowych.

      A propos, czy któryś z prawników nie miałby ochoty wytoczyć wraz z Akademią Internetu działa przeciwko spamerom? Jak na razie zaskakuje bierność kancelarii prawniczych w tym temacie – a przecież każdy nadawca nielegalnych ofert aż prosi się, by zapłacić 5.000 zł grzywny. Tylko biorąc pod uwagę moją (jedną!) skrzynkę pocztową, do ugrania jest kilkaset tysięcy złotych miesięcznie! Zapraszam do współpracy poważnie zainteresowane kancelarie, które zechcą partycypować w podziale wpływów z grzywien w proporcjach po 33% dla obu stron + 33% na dalszą kampanię antyspamerską i nagłaśnianie sprawy w mediach.

  • Ja od tygodnia walczę z zasypującymi zapytaniami o zgodę – moja firma jest wlaścicielem kilku domen więc mailingu przychodzi bardzo dużo.
    Od niektórych firm zapytanie takie przychodzi co 2-3 dni – tej samej treści.
    Takie coś chyba można już uznać za nękający mailing ? Rozumiem, każdy ma prawo przesłać prawidłowo sformułowanie zapytanie o zgodę, ale chyba nie co parę dni ?
    Ja zaczęłam walczyć z tym, choć jest to bardzo pracochłonne. Odpisuję na wszystkie maile, żądam wycofania adresów z bazy danych i newsletterów ( do których się z resztą nigdy nie zapisywałam), piszę też maile do firm udostępniających moje dane (czasami w stopce maila jest informacja skąd pochodzą ). Na razie po tygodniu odzew jest taki – 3 listy z przeprosinami i jedna mini afera , gdy okazało się, że jakaś firma podszyła się pod drugą i podała jej nazwę jako administratora danych. Reszta listów ( pewnie ze 100 ) bez odzewu.
    Chętnie przyłączę się do pozwu zbiorowego, będę śledzić w necie może ludzie się kiedyś zorganizują.

  • Dziękuję za odpowiedź na komentarz. Dobrze jest czasem podyskutować na odpowiednim poziomie.

    Od razu zaznaczam: ja nigdzie nie stwierdziłem, że SPAM i źle skonstruowane zapytanie są dobre.

    Rzeczywiście nie mają Państwo łatwego życia ze skrzynką. U mnie skala jest nieco mniejsza, jednak ok 14 wiadomości dziennie przychodzi.

    Ja mam problem rozwiązany w taki sposób że ogólny mail jest podawany wszędzie, natomiast faktycznych klientów przenoszę na inne konto.

    Znajomy np. zrobił inaczej. Wrzucił w zakładkę Kontakt: Mail „Współpraca” (opisał że tutaj proszę kierować oferty biznesowe etc.), zaś maila „Zamówienia” umieścił obok, w layoucie strony, aby roboty nie mogły go ściągać do baz danych. Z rozmowy wynikało że udało mu się wyraźnie zredukować l. zapytań na skrzynce dla klientów.

    Tak jak wspominałem wcześniej źle skonstruowane zapytanie jest równie złe jak SPAM.

    Przy Pana zapytaniach pojawił się problem, ponieważ „Zapytanie ofertowe, zapytanie o ofertę” jest nieścisłe i jest już źle skonstruowane. Kiedyś dostałem następującego maila: TYTUŁ: „Zapytanie o możliwość przesłania jednorazowej oferty dot. xxx (bodajże reklamy)”. W treści zero linków, tylko drobna informacja w jakiej branży działają, oraz podpis. Żadnych ukrytych przekazów itp. Od ręki się zgodziłem na przesłanie. Fajnie, indywidualnie podeszli do odpowiedzi na maila. Niestety nie potrzebowałem ich w tej chwili, ale kontakt zapisałem.

    Moja konkluzja jest następująca: SPAM i źle skonstruowane zapytanie są tak jak Pan wspomniał: irracjonalne, nonsensowne i niezwykle szkodliwe.

    Natomiast dobrze skonstruowane zapytanie o możliwość przesłania oferty, jest jak najbardziej formą do przyjęcia, pozwalającą na szybką i łatwą segregację niechcianych maili.

    PS. Zawsze informuje „SPAMERÓW” o konieczności zmiany formy i konsekwencjach płynących z ich dotychczasowego zachowania.

    Pozdrawiam i życzę owocnej walki ze SPAMEM. 🙂

  • Ja bym się nie zgodził z Panem do końca. Moim zdaniem nie ma nic złego w rozsyłaniu zapytania o możliwość przesłania oferty, jeśli jest wykonane zgodnie z ustawą i jest faktycznym ZAPYTANIEM, nie ukrytą reklamą.

    Podobnie jak Pan dostaję ich sporo, jednak nie jest dla mnie problemem kliknąć usuń, jeśli nie jestem zainteresowany ofertą. Zdecydowanie preferuje dostać email, niż rozmawiać z namolnym konsultantem etc.

    Poza tym prowadząc działalność gospodarczą stajemy się publicznie dostępni i jeżeli oferta przesyłana jest na adres ogólnodostępny, nie prywatny, to nie widzę problemu.

    Z tym internetem mobilnym to nie przesadzajmy z kosztami, jeszcze 2 lata temu byłby to argument. Moim zdaniem teraz nie jest to nadmiernie obciążające, a będzie jeszcze taniej.

    Osobiście mówię stanowcze NIE! spamowi bezpośredniemu, w postaci chamskiego przesłania oferty, reklamy produktu etc. Jeszcze z załącznikiem to już tragedia. W tej kwestii zgadzam się w 100% z Panem. Należy tępić takich SPAMERÓW.

    Pozdrawiam i zachęcam do dyskusji.
    Adrian

    • Dziękuję za opinię. Myślę, że wszystko zależy od skali. Mailing vel spamming zaczyna być niezwykle uciążliwy, jeśli dostaje się po 20-30 niezamawianych reklam albo zapytań o zgodę w ciągu dnia. W skali miesięcznej otrzymuję po kilkaset takich śmieci – mija się więc z celem mówienie, że mailing ma jeszcze jakiś sens: w takim natłoku, nawet papieża można nie zauważyć;)

      Sytuację pogarsza jeszcze fakt, że firmy, udostępniające swoje dane teleadresowe publicznie dla kontrahentów, w ogóle nie są chronione przed działaniami spamerów/mailingowców.

      A najbardziej przykre jest to, że z powodu narastającej lawiny e-śmieci w naszej firmowej skrzynce, przynajmniej raz w miesiącu w ferworze kasowania, do śmietnika czy folderu „Spam” trafia 1-2 ważne maile od naszych kontrahentów. I tak na przykład z powodu „zaspamowania” skrzynki straciliśmy kontrakt na przeprowadzenie cyklu szkoleń na kwotę 30 tysięcy złotych – po prostu mail z bardzo pilnym zamówieniem trafił do śmieci. Innym razem klient, który potrzebował zamówić usługę redakcji dużej partii tekstów (wycena: ponad 10 tys. zł), również nie doczekał się od nas odpowiedzi, bo list – z powodu niefortunnego tytułu („Zapytanie o ofertę”) – również przez pomyłkę trafił do śmietnika.

      Czy można więc twierdzić, że spam jest dobry i ma sens?
      W mojej ocenie jest to najbardziej irracjonalna, nonsensowna i niezwykle szkodliwa odmiana e-marketingu.

    • Przesadzajmy z internetem mobilnym.. może koszty to nie jest problem, ale czas pracy na baterii to tak – każdy niepotrzebny śmieć jest niepotrzebny…
      Te liczne programy, które łączą się kiedy chcą, kradnąc połączenie 🙂 .. to też inny problem.

  • Zgadza się – w Internecie działają dwa typy spamerów: nieświadomi i ci w pełni zdający sobie sprawę z tego, co robią. Co gorsza, tych drugich przybywa, przez co Pani uwaga jest boleśnie prawdziwa – spokojne upominanie i „nawracanie” nie zadziała skutecznie na tych Spramerów przez duże „S”. I wobec nich jestem jak najbardziej za pozwem zbiorowym, podpisuję się pod tym obiema rękami i dołączam do walki! Jakkolwiek pamiętajmy też o tych „nieszczęśnikach”, którzy łamią prawo (a przynajmniej prawa marketingu) chcąc zarobić na chleb. Nie namawiam oczywiście, by ich tolerować czy przymykać oczy; zachęcam jednak, aby – przed uderzeniem mieczem Temidy – najpierw spróbować pokojowego rozwiązania. A jeśli to nie pomoże – iść na wojnę ze spamerstwem.

Maciej Dutko

Na co dzień prowadzę firmę edytorską Korekto.pl (korekta tekstów), w ramach projektu Audite.pl pomagam też e-sprzedawcom usunąć z ich ofert błędy psujące sprzedaż. Jeśli czas mi pozwala, dzielę się wiedzą podczas szkoleń i zajęć na najlepszych uczelniach biznesowych w Polsce (na zlecenie Allegro przeszkoliłem ponad 10 tys. sprzedawców i drugie tyle studentów).

Spłodziłem kilkanaście książek, w tym:
„Mucha w czekoladzie”,
„Targuj się! Zen negocjacji”,
„Efekt tygrysa”,
„Nieruchomościowe seppuku”
„Biblia e-biznesu” (to ponoć największy tego typu projekt na świecie).

Prowadzę szkolenia z niestandardowej obsługi klienta („Zen obsługi klienta”), z negocjacji („Zen negocjacji”) oraz ze skutecznych metod zwiększania e-sprzedaży („E-biznes do Kwadratu”) - uczestnicy tego ostatniego chwalą się nawet kilkusetprocentowymi wzrostami;).

Więcej: www.dutko.pl i www.wikipedia.pl.

Moje książki i szkolenia

Popraw się i sprzedawaj skuteczniej!

Audyt ofert Allegro i stron WWW:


Usługi edytorskie:

Korzystam i polecam

Hosting i domeny od lat mam w Domeny.tv – kocham ich za indywidualne podejście i pomoc zawsze, kiedy jej potrzebuję (podaj kod „evolu-evolu” i zdobądź 10% zniżki)


Jeśli dobre i praktyczne książki, to tylko w moim ukochanym Helionie!


Jako audiobookoholik a zarazem akcjonariusz Legimi korzystam z ogromu e- i audioksiążek w tym serwisie (sprawdź – 30 dni za darmo).


A jako że nie zawsze mam czas zadbać o zdrowe jedzenie, od lat pomaga mi wygodny i zdrowy katering z dostawą pod same drzwi, Nice To Fit You, który również polecam!


Rekomenduję tylko to, co sam lubię i z czego korzystam. Jeśli i Ty skorzystasz z moich rekomendacji, otrzymam drobną prowizję od firm, które polecam. A więc wygrywamy wszyscy i promujemy dobre i innowacyjne biznesy. Dzięki!

Mucha w czekoladzie, Maciej Dutko