Od kilku miesięcy zielony z zazdrości obserwuję, jak pracownicy Poczty Polskiej uprawiają sprzedaż krzyżową. Skąd ta zazdrość? Ano stąd, że to nie moja firma tak wyśmienicie wyszkoliła ekipę PP w cross-sellingu. Szczere „szapoba” przed konkurencją! No, może tylko z jednym „ale”.

Przy każdej wizycie na mojej ulubionej poczcie przy ul. Sielskiej we Wrocławiu (bywam 2-3 razy w tygodniu) z lubością nasłuchuję padających z każdego okienka w kierunku klientów haseł:

  • O gazetce ulubionej pani zapomniała, pani kochana!
  • Doładowanko do telefoniku jeszcze polecam. Nie trzeba? No to następnym razem proszę pamiętać, że mamy w sprzedaży.
  • Kalendarz z papieżem może się przyda? Nowy rok za pasem…

Sprzedaż krzyżowa w wydaniu Poczty Polskiej nabrała rozmachu. I dobrze, niech dziewczyna zarabia, jest już duża.

Co ważne, pracownicy poczty świetnie też operują up-sellem, czyli „podbijaniem wartości koszyka”. Przy każdym poleconym zapytają, czy „Priorytet” (bo szybciej dojdzie); przy każdej kopercie – czy bąbelkowa (bo bezpieczniej); przy każdej paczce – czy z zadeklarowaną wartością itd.

Ostatnia rozmowa, której świadkiem byłem dosłownie przedwczoraj, 29 sierpnia, ścięła mnie jednak z nóg. Oto szarża sfokusowanej na efekcie niemłodej już zresztą (tym bardziej determinacja sprzedażowa zadziwia) pracownicy:

Pani okienkowa: …i za paczuszkę 14,50 poproszę. 

Klient: Prosz…

Pani okienkowa: No chyba, że woli pan, aby dotarła szybciej, a nie wlekła się 4 dni…

Klient: Jak to?

Pani okienkowa: No bo jeśli ekonomiczna – to idzie 3-4 dni; a priorytetem będzie następnego dnia roboczego. 

Klient: Aha… a ile…?

Pani okienkowa: złotóweczka różnicy, 15,50 i będzie zaraz po weekendzie. I jeszcze polecam ubezpieczenie.

Klient: A nie, dziękuję, nie potrzeba…

Pani okienkowa: Ale to tylko 50 gr pan dopłaca i jest ubezpieczenie aż do 500 zł!

Klient: 50 gr? No dobrze… Ale nie, wie pani, nie ma tam nic takiego…

Pani okienkowa [z podejrzliwością]: Ale nic się nie uszkodzi?

Klient: Yyy… nie raczej. Jest dobrze zapakowane…

poczta-paczka
„Gdyby pan widział, jak oni tymi paczkami rzucają…” (fot. freeimages.com)

Pani okienkowa: No nie wiem… gdyby pan widział, jak oni [proszę zwrócić uwagę na zaimek osobowy – przypis Dutkonia] na sortowni tymi paczkami rzucają, to aż się włos jeży…

Klient: Co pani mówi?…

Pani okienkowa: To tylko 50 groszy. No ale nie namawiam, wybór należy do pana. 

 

Po takiej dawce Hiczkoka, miałem problem z zaśnięciem tego wieczoru. Nie wiem też, jak spał ów nieszczęśnik i – jeśli zasnął – jakież to dantejskie sceny rozgrywające się „na sortowni” podsunął mu Morfeusz.

Wiem tylko, że z takim up-sellingiem grozy nie spotkałem się wcześniej podczas audytowania ofert najbardziej nawet zuchwałych sprzedawców Allegro:).

4 komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Ale się pani z poczty zagalopowała!
    Możliwe, że klient po takim up-sellu przeszedł do InPostu 🙂

  • Też się spotkałam z tego rodzaju sprzedażą wiązaną. Pani na poczcie przekonywała mnie, abym nadała książkę paczką a nie listem poleconym, cenowo bardzo podobnie, ale wtedy to NA PEWNO trafi to do rąk odbiorcy (!) Po czym jak tylko się zgodziłam, zapytała: A może chciałaby Pani ubezpieczyć mieszkanie?

Maciej Dutko

Na co dzień prowadzę firmę edytorską Korekto.pl (korekta tekstów), w ramach projektu Audite.pl pomagam też e-sprzedawcom usunąć z ich ofert błędy psujące sprzedaż. Jeśli czas mi pozwala, dzielę się wiedzą podczas szkoleń i zajęć na najlepszych uczelniach biznesowych w Polsce (na zlecenie Allegro przeszkoliłem ponad 10 tys. sprzedawców i drugie tyle studentów).

Spłodziłem kilkanaście książek, w tym:
„Mucha w czekoladzie”,
„Targuj się! Zen negocjacji”,
„Efekt tygrysa”,
„Nieruchomościowe seppuku”
„Biblia e-biznesu” (to ponoć największy tego typu projekt na świecie).

Prowadzę szkolenia z niestandardowej obsługi klienta („Zen obsługi klienta”), z negocjacji („Zen negocjacji”) oraz ze skutecznych metod zwiększania e-sprzedaży („E-biznes do Kwadratu”) - uczestnicy tego ostatniego chwalą się nawet kilkusetprocentowymi wzrostami;).

Więcej: www.dutko.pl i www.wikipedia.pl.

Moje książki i szkolenia

Popraw się i sprzedawaj skuteczniej!

Audyt ofert Allegro i stron WWW:


Usługi edytorskie:

Korzystam i polecam

Hosting i domeny od lat mam w Domeny.tv – kocham ich za indywidualne podejście i pomoc zawsze, kiedy jej potrzebuję (podaj kod „evolu-evolu” i zdobądź 10% zniżki)


Jeśli dobre i praktyczne książki, to tylko w moim ukochanym Helionie!


Jako audiobookoholik a zarazem akcjonariusz Legimi korzystam z ogromu e- i audioksiążek w tym serwisie (sprawdź – 30 dni za darmo).


A jako że nie zawsze mam czas zadbać o zdrowe jedzenie, od lat pomaga mi wygodny i zdrowy katering z dostawą pod same drzwi, Nice To Fit You, który również polecam!


Rekomenduję tylko to, co sam lubię i z czego korzystam. Jeśli i Ty skorzystasz z moich rekomendacji, otrzymam drobną prowizję od firm, które polecam. A więc wygrywamy wszyscy i promujemy dobre i innowacyjne biznesy. Dzięki!

Mucha w czekoladzie, Maciej Dutko