Bitcoin podbija internet, cieszy e-przedsiębiorców i niepokoi fiskusa na całym świecie. Czym jest ta kryptowaluta, czy można jej ufać i jaka jest jej przyszłość – zapytałem Dominika Homę, współautora książki „Prawo w e-biznesie” i wydanych właśnie „Sekretów Bitcoina i innych kryptowalut”.
Dutko: Dominik, gdybyś w jednym krótkim zdaniu miał wyjaśnić osobom niezorientowanym, czym jest bitcoin, jak by to zdanie brzmiało?
Homa: Użyję kilku zdań. Jest to prawdziwa finansowa rewolucja, którą paradoksalnie trudno zrozumieć i docenić, mimo jej prostoty. Po raz pierwszy od setek lat przepływ pieniężny może być dokonywany bezpośrednio pomiędzy dwoma podmiotami, bez potrzeby udziału „zaufanej” strony trzeciej. Tak, jak do czasu powstania internetu na przepływ informacji monopol miały gazety, radio i telewizja, tak do czasu powstania bitcoina monopol na przepływ i kreację pieniądza miały banki. Bitcoin zmienia naprawdę sporo i jest fundamentem decentralizacji internetu.
Największe zalety tej wirtualnej waluty dla e-kupujących i dla e-sprzedawców to…?
Dla jednych i drugich to przede wszystkim szybkość transakcji. Każda operacja akceptowana jest w kilka sekund i realizowana na całym świecie w czasie od 10 do 60 minut, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Opłaty za taki transfer środków są bardzo niskie, można też wykonać przelew za darmo. Jeśli chcesz przesłać milion złotych do Australii w bitcoinach, przelew taki zrealizujesz w 10 minut przy opłacie około 10 groszy. Takie transakcje mogą być też anonimowe.
Czy to znaczy, że ta waluta jest poza jakąkolwiek kontrolą urzędów podatkowych lub instytucji „regulujących” i „nadzorujących” rynek finansowy?
Waluta ta wbrew pozorom może być bardzo dobrze kontrolowana przez urzędy podatkowe. Blockchain, czyli rejestr transakcji, w którym zapisane są wszystkie transfery bitcoinów od początku jego powstania, jest dostępny publicznie dla każdego. Oznacza to, że jeśli dokonałeś transferu środków w postaci bitcoinów np. 3 lata temu, to ta transakcja jest zapisana w rejestrze. Bitcoin przypomina trochę płacenie zwykłą gotówką, kiedy możemy pozostać anonimowi. Również płacąc bitcoinem jesteśmy anonimowi, przynajmniej do czasu, gdy nikt nie połączy naszej osoby z naszym adresem bitcoinowym.
Są kraje takie jak Kanada, która zaczęła już proces regulacji i nadzoru wymiany tej waluty. Giełdy bitcoinowe działające na tamtym rynku podlegają takim samym przepisom i obowiązkom, jak zwykłe giełdy.
Bitcoin to tylko jedna z kryptowalut, ale są też inne. Po których, Twoim zdaniem, można się spodziewać tak spektakularnych wzrostów, jakie notował bitcoin?
Jest kilka nowych dobrych rozwiązań, które bazują na pomyśle bitcoina. Największe szanse popularyzacji maja kryptowaluty, które nazywane są bitcoinem 2.0: ripple, ethereum czy stellar mogą doczekać się sporej popularyzacji. Również litecoin, druga co do wielkości kryptowaluta pod względem wolumenu transakcyjnego, oraz darkcoin, który jest jeszcze bardziej anonimowy niż bitcoin, mogą w przyszłości zyskać na popularności.
Skoro nadchodzi coś lepszego niż bitcoin, to może nie warto weń inwestować, tylko zaczekać na następców? W czym te nowe kryptowaluty są lepsze?
Kryptowaluty nazwane bitcoinem 2.0 dają znacznie więcej możliwości niż sam bitcoin, jednak ostateczne słowo mają użytkownicy i to oni decydują o wartości i popularyzacji danego rozwiązania. Moim zdaniem warto się zainteresować kilkoma rozwiązaniami, bo ostatecznie nikt jeszcze nie wie, które z nich przyjmie się w największym stopniu.
Największy mit na temat bitcoina to…?
Jest kilka mitów, ale nie chcę ich przytaczać; wolę skupić się na możliwościach, jakie daje ta nowa technologia. Natomiast mity są powtarzane przez osoby, które tylko powierzchownie zgłębiły temat kryptowalut. Bitcoin to przede wszystkim technologia blockchain, która daje ogromne możliwości. W najbliższych latach to decentralizacja odegra kluczowa rolę w internecie.
Jaka przyszłość czeka ten e-pieniądz? Czy bitcoin jest najwyższą formą ewolucji pieniądza, czy może za kilka lat pojawi się jeszcze bardziej genialny środek płatniczy?
Kolejną ewolucją po koncepcie bitcoina może być… brak potrzeby używania pieniędzy. Ale jest to dla nas, obecnie żyjących, zbyt daleka przyszłość. Prędzej dożyjemy czasów, w których zniknie całkowicie pieniądz papierowy, a w obiegu będzie jedynie jego forma cyfrowa.
Dziękuję za rozmowę.
Dominik Homa – absolwent Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Od 10 lat z powodzeniem prowadzi własną firmę w branży IT. Jest autorem książki „Sekrety Bitcoina i innych kryptowalut. Jak zmienić wirtualne pieniądze w realne zyski” oraz twórcą strony www.akademiabitcoin.pl, na której dzieli się wiedzą na temat kryptowalut. Uczestnik licznych konferencji, spotkań biznesowych oraz start-upowych.
[…] O tym, na czym polega istota i fenomen bitcoina, nie będę się rozwodził. Po pierwsze, robią to dziś wszyscy dookoła; po drugie, przed dwoma laty na łamach Akademii Internetu przepytałem o to dokładnie Dominika Homę w ramach wywiadu „Bitcoin – czym jest i z czym to się je?”. […]