„Czy ilość zdjęć, jakie dodamy do naszej oferty, ma wpływ na jej pozycję w swojej kategorii? Co na to <<trafność>>?” – to pytanie od klienta, który w lutym zamówił u mnie audyt oferty Allegro (branża: zoologiczna; skala: jeden z największych sprzedawców w Polsce). Pytanie jest bardzo ważne, ale nie tylko ze względu na „trafność”. Oto odpowiedź:
Jeśli chodzi o zdjęcia, to faktycznie – zgodnie z oficjalnym stanowiskiem Allegro mają one wpływ na pozycję oferty:
Jednak zanim zdecydują Państwo o dodaniu po kilka zdjęć do każdej ze swoich ofert, jest kilka ważnych „ale”, które trzeba rozważyć i skalkulować:
- Allegro nie precyzuje, ile konkretnie zdjęć jest zalecanych i czy „im więcej, tym wyższa trafność” – tego nie wiemy.
- Gdybym mimo wszystko miał spekulować, założyłbym jednak, że lepiej punktowane są oferty o większej liczbie fotografii. Z jednej strony bowiem można przyjąć generalne założenie, że im więcej obrazów, tym lepiej klient może ocenić produkt. Z drugiej strony (tej bardziej merkantylnej) za drugie i każde kolejne zdjęcie, dodane poprzez formularz, Allegro pobiera opłatę – w pewnym sensie ma więc interes, aby promować ideę „dodawaj wiele zdjęć!”.
- Zdjęcia można wczytywać do oferty również bezpośrednio (z serwera sprzedawcy, bez wgrywania go przez formularz Allegro). Tak dodane fotografie mają podobną wartość dla klienta przeglądającego ofertę, ale nie stanowią przychodu platformy (patrz: punkt 2).
- Zdjęcia są tylko jednym z elementów wpływających na ocenę przez algorytm „trafności”. Oczywiście aby maksymalnie dobrze „wypozycjonować się” w Allegro, należy spełnić możliwie wiele ze stawianych wymogów. Jednak jeśli któryś z nich wydaje się mało uzasadniony lub nieopłacalny z Państwa punktu widzenia, warto rozważyć, czy sensowniejsze nie będzie jednak jego odpuszczenie.
- Trzeba też mieć pełną świadomość, że różne typy produktów mniej lub bardziej potrzebują licznych czy szczegółowych fotografii. Oczywiście wszędzie tam, gdzie wygląd towaru ma pierwszoplanowe znaczenie i/lub jego wartość jest niebanalna, kilka a nawet kilkanaście zdjęć może być bardzo wskazanych (to artykuły dekoracyjne i wyposażenia wnętrz, odzież, obuwie, samochody, nieruchomości, biżuteria, meble, ozdoby, sprzęt rtv-agd itd. – czyli wszystko to, co „kupujemy okiem i dla oka”). Są też jednak produkty, których wygląd sam w sobie (a zatem i prezentacja fotograficzna) są mniej istotne (przedmioty techniczne, części samochodowe czy komputerowe, materiały budowlane, pospolite artykuły biurowe, półprodukty przemysłowe i wiele innych).Karmę dla zwierząt i akcesoria zoologiczne zaliczyłbym – mimo wszystko – do tej drugiej kategorii. Zgoda: wyraziste i dobre przedstawienie tego rodzaju produktów również jest niezbędne, ale worek jadła dla psiaka, żwirek dla kota albo poidełko dla chomika nie wymagają aż tak profesjonalnej i bogatej wizualizacji fotograficznej, jak choćby odzież czy wyposażenie wnętrz.
- Przypomnę też – jak już sugerowałem w raporcie z audytu przeprowadzonego w lutym – że znacznie ważniejsza dla klienta niż ilość zdjęć, jest ich jakość. Możemy oczywiście wstawić prostą, bezemocjonalną i mało marketingową typową fotografię „techniczną” produktu:
– jednak znacznie skuteczniej na zmysły i wyobraźnię klienta oddziała fotografia korzyściowa, np. w formie prostej, ale wymownej infografiki, np.:
Reasumując: z powyższego wynika, że w przypadku większości produktów z Państwa branży dodawanie wielu zdjęć do oferty nie będzie niezbędne z punktu widzenia klienta. A biorąc pod uwagę dużą skalę Państwa działalności, dodanie przez formularz do każdej z ofert po 2-3 zdjęcia będzie też dość kosztowne. Jako jednak, że „trafność” Allegro faktycznie wyżej punktuje oferty „wielozdjęciowe”, proponuję w pierwszej kolejności ustalić, w jakim stopniu liczba zdjęć wpłynie na faktyczną wysokość Państwa ofert.
W tym celu proponuję przeprowadzić proste, ale trwające min. kilka tygodni testy A/B: wystawić równolegle kilka testowych par ofert, w ramach których jedna oferta będzie posiadała wyłącznie jedną fotografię a druga – kilka (oczywiście każda z dwóch ofert ma dotyczyć tego samego produktu i – poza zdjęciami – musi być identyczna z drugą). Po 2-3 miesiącach powinno dać się już miarodajnie ocenić, czy oferta bogatsza w zdjęcia daje wymiernie lepsze efekty i pozwala osiągnąć zwrot z kosztów poniesionych na wstawienie dodatkowych zdjęć.
PS. Jeśli uważasz, że ten artykuł może okazać się pomocny Twoim przyjaciołom i znajomym, udostępnij go, proszę, na swoim FejsBogu, Twitterze lub za pomocą innego techno-dobrodziejstwa. Dzięki:*
Dodaj komentarz