11-14 lipca w brytyjskim Uttoxeter odbędzie się niezwykła impreza: spotkanie inwestorów (głównie nieruchomościowych), osiągających ponadprzeciętne wyniki i – co najważniejsze – dzielących się swoim „noł-hałem”. I ja będę miał przyjemność zdradzić, jak osiągnąłem ROI na poziomie 136%, dzięki czemu od ponad 6 lat nie mam ani jednego (!) dnia „pustostania” w wynajmowanym mieszkaniu oraz dlaczego moi najemcy prawie nigdy nie targują się o cenę…
Schemacie
jak ty nie lubisz tych co ci wymykają
– pisał Stachura. Żaden był ze Stachury inwestor, ale trafił w uniwersalne sedno: efektywność nie lubi tych, którzy chodzą wyświechtanymi ścieżkami. Ze strachu, z zachowawczości, z głupoty – nieważne.
To samo dotyczy inwestorów: ci, którzy powielają pospolite rozwiązania, dochodzą do pospolitych efektów (albo gorszych, ponieważ skuteczność tego, co powtarzalne, spada). Podczas Invest Camp będziemy chwytać maczetę, iść karczować dżunglę i przecierać szlaki tam, gdzie inni się boją (bo nieznane, bo węże, bo mokradła…). A właśnie tam, gdzie „ulica” boi się zajrzeć, rosną najsmaczniejsze poziomki. I kokosy.
Przykład własny (który opisuję m.in. w książce „Nieruchomościowe seppuku”): w 2014 roku kupiłem prostą działkę w jednym z wrocławskich Rodzinnych Ogrodów Działkowych. Sąsiedzi, usłyszawszy ile zapłaciłem, stukali się w głowę, że drogo. Kiedy 4 lata później sprzedawałem ją 2,5 raza drożej – nie wierzyli, że znajdzie się „głupi”, który tyle zapłaci. Ale kiedy rozeszła się wieść, że „Dutko sprzedał!”, ceny działek w całym Wrocławiu natychmiast skoczyły w górę. Serio!
Ale wierz mi: spadną. Bo to, że ja sprzedałem, nie oznacza, że innym też się uda. No chyba, że zamiast w ferworze złudzeń podnosić ceny na ślepo, dowiedzą się, jaki mechanizm zadziałał i co trzeba zrobić, aby osiągnąć choć zbliżony efekt.
Rzekłbym sentencjonalnie:
Ponadprzeciętne efekty nie dzieją się same.
One są świadomie „dziane”!
Wpadnij 11-14 lipca do Uttoxeter w Wielkiej Brytanii i dowiedz się, jak Dutko i 14 mądrzejszych od niego metodycznie pracuje na to, co z boku często określa się słowami: „Udało mu się!”. Wejściówka jest symboliczna – żaden z nas, prelegentów, nie utrzymuje się z wystąpień czy pisania książek, ale z prawdziwych, efektywnych biznesów (nie wierzysz? No to zdradzę Ci, że przyjazd do UK na 4 dni i nieobecność przez ten czas w firmie będzie kosztował mnie ok. 10 tys. złotych – no, może -9,5 tys., jeśli kilkanaście osób kupi moje książki, dzięki czemu zwróci mi się przynajmniej bilet lotniczy;).
„Dutko, po cholerę więc ponosisz taki koszt, skoro to się totalnie nie opłaca, a do tego oddajesz za darmo swój 20-letni know-how?” – zapytasz nieufnie. Odpowiem:
- Bo mogę. Stać mnie na niezarabianie na wszystkim, co robię. Jeśli nie wiesz, co mam na myśli, zapytaj Lewandowskiego, po co jeszcze „pracuje”, skoro ani on, ani 5 pokoleń jego potomków, już nie musi;).
- Bo lubię. Jest taki moment, w którym nie trzeba się martwić o pieniądze na chleb, czynsz czy zimowe opony do samochodu ani na wódkę. Kiedy zamiast brać, można dawać. Dawanie uzależnia.
- Bo inwestuję w ludzi. No właśnie – na każdym takim iwencie spotykam ludzi, którzy dają mi jeszcze więcej, niż ja – im. I to jest właśnie ta magia: każdy daje i nikt nie traci, a wszyscy zyskują.
Rozpisałem się i rozfilozofowałem. Konkretnie zatem:
- Kiedy: 11-14 lipca, Uttoxeter, Wielka Brytania (mój wykład: 13.7).
- Co: prelekcje + 4 dni networtingu.
- Zapisy: investcamp.co.uk.
- strona na Fb: www.facebook.com/InvestCampUK (dołącz i udostępnij – cena wejściówki już jest nieprzyzwoicie symboliczna, właśnie m.in. dlatego, że my, prelegenci, występujemy bezpłatnie; ale im więcej osób zaprosimy, tym fajniejsze nanoopłaty będą przy kolejnej edycji!).
Podczas prelekcji „Nieruchomościowe seppuku” opowiem, co wkurza i odstrasza klientów oraz jak te odstraszacze wyeliminować. Zobacz też moją najnowszą książkę poświęconej tej tematyce:
Zapraszam też na pełne, dwudniowe szkolenie ROIMaster.pl, podczas którego nauczysz się tworzyć doskonale skuteczne oferty do internetu:
Dodaj komentarz