„W co dziś według Ciebie najlepiej zainwestować?” – zapytał Adam na Facebooku. Na to pytanie najpierw zacząłem odpisywać bezpośrednio na Fb, ale w efekcie… wyszedł z tego większy tekst. Oto moje przemyślenia.
Najpierw warto określić, co dla kogo oznacza „najlepiej”. No bo:
- jeśli ktoś lubi w miarę stabline i w miarę bezpieczne wzrosty (kilka % rocznie) – „najlepsze” mogą być nieruchomości (zależy też jakie, bo jest najem krótki, najem długi, flipy, REIT-y, deweloperka, zarządzanie, podnajem itd.),
- jeśli wysoka potencjalna rentowność przy bardzo dużym ryzyku, to „najlepiej” może oznaczać kryptowaluty albo start-upy (np. technologiczne, biotechnologiczne itp.),
- jeśli celem jest alokacja obecnego kapitału z niepewnych sektorów i zabezpieczenie ich przed inflacją, to „najlepsze” mogą być spółki surowcowe lub surowce w ogóle (które, jak historia pokazuje, są dobrym portem na czas szalejącej inflacji i nieudolnych politykierów),
- jeśli celem jest raczej zabezpieczenie wartości nabywczej kapitału przed ww. inflacją niż jego pomnażanie, „najlepiej” w dziejach funkcję tę pełniły metale szlachetne: złoto, srebro i mniej doceniane pallad czy platyna (choć jeśli wszyscy zaczną uciekać „w złoto”, wystarczy że któryś z władców marionetek, np. Bank Rozrachunków Międzynarodowych, wyda bankom centralnym i rządom zalecenie, by zaczęły delegalizować posiadanie złota, lub jeśli gdzieś nagle odkryte zostaną nowe, olbrzymie złoża, i taka lokata może okazać się kiepska…),
- jeśli ktoś chce z kolei ulokować kapitał na dłuższy czas (+/- 10 lat), przy niewielkich ale w miarę pewnych kuponach, „najlepsze” mogą być obligacje mocnych krajów (w tym temacie posłuchaj lub poczytaj mądrzejszych ode mnie, bo obligacjami nie interesuję się w ogóle),
- jeśli natomiast chcemy przełożyć obecne środki na większe owoce w przyszłości, „najlepszą” inwestycją może okazać się własny rozwój (dobre szkolenia, książki, e-booki itp.), a w przypadku firmy – inwestycja we własny biznes.
I tak dalej. „Najlepszość” inwestycji jest więc kwestią bardzo subiektywną i dla każdego z nas może oznaczać coś innego, w zależności od:
- celu, jaki chcemy osiągnąć (szybkie pomnożenie vs niespieszny, ale bezpieczny przyrost vs ochrona kapitału przed inflacją i politykami itd.),
- ryzyka, jakie jesteśmy skłonni podjąć (jedni uwielbiają szybkie wzrosty, choćby przy wysokim ryzyku gwałtownych spadków, inni preferują spokój i bezpieczeństwo),
- czasu, na jaki chcemy „umrozić” nasz kapitał (jedna osoba ma odległy horyzont inwestycyjny i chce odkładać środki na emeryturę albo fundusz stypendialny dla dziecka za 18 lat, inna – zbiera na rejs dookoła świata za 2 lata, jeszcze ktoś inny woli ostrzej zaryzykować, ale mieć szansę co kilka dni ściągać „śmietanę”.
W kontekście ryzyka znaczące jest też, na ile kto może sobie pozwolić. Jeśli masz piątkę dzieci, jedną żonę, trzy chomiki, kredyt mieszkaniowy, średnio płatną pracę i lichawe „prześcieradło” finansowe™ (bo nawet nie poduszkę), a do tego – duże potrzeby konsumpcyjne, ryzykowne inwestycje mogą doprowadzić do załamania Twoich finansów. Z kolei jeżeli jesteś singlem, masz spłacony kredyt hipoteczny, dobrze zarabiasz, masz symboliczny milion na koncie, a do tego zakupy w Biedronce za 200 zł raz na tydzień Ci wystarczą (a wiem, że to żadne wyzwanie😉), wtedy bardziej ryzykowne inwestycje mogą być dobrą opcją, bo nawet w razie sporych strat, nie wpłyną one znacząco na Twój majątek i dobre samopoczucie.
I jeszcze jedno, o czym wiele osób zapomina: nie mylmy pojęć, które stanowią zupełnie różne rodzaje zachowań finansowych, a które są błędnie traktowane jako synonimy:
- inwestowanie – jego celem jest raczej możliwie świadome i zwykle długoterminowe pomnażanie majątku (np. mieszkanie na wynajem, spółki dywidendowe itp.),
- lokowanie – w którym chodzi o zabezpieczenie wartości nabywczej już posiadanego kapitału (złoto, srebro),
- trejdowanie – czyli aktywne, krótkie inwestycje nastawione na szybkie zyski (np. daytrayding, czyli szybkie spekulacje na giełdzie, granie na krótkoterminowe spadki/wzrosty kryptowalut i innych aktywów itp.),
- biznes – rozwijanie firmy, budowanie bazy klientów, reinwestowanie zysków, bardziej zorganizowana działalność (np. zorganizowany najem lub podnajem mieszkań, także krótkoterminowy, ale też każda inna forma działalności gospodarczej, która w zasadzie łączy w sobie też trzy powyższe formy: jest inwestycją, jest lokatą i jest codziennym trejdowaniem).
Oczywiście jest jeszcze coś takiego, jak dywersyfikacja, którą osobiście uwielbiam i uprawiam z dobrymi efektami od lat: nic nie stoi na przeszkodzie, by od czasu do czasu oszczędności pochodzące z prowadzenia firmy ulokować np. w mieszkanie pod wynajem, czerpiąc z niego co miesiąc niewielki, ale stabilny przychód, część nadwyżek zabezpieczać w złocie, a część – bardziej agresywnie pomnażać (lub tracić;) na giełdzie albo w kryptowalutach. To tak, jak prowadzenie gospodarstwa: możesz uprawiać marchewki, hodować kury, siać i przetwarzać na olej rzepak, a „po godzinach” siadać do giełdy;)
No więc co jest „najlepsze” dla Ciebie? 😉
PS W temacie inwestowania, pomnażania i zabezpieczania majątku (także tego, który daje Ci własna firma), polecam świetny rozdział Tradera21 w trzecim wydaniu „Biblii e-biznesu”:
W inwestowaniu (także w siebie) pomoże Ci również dowolnie konfigurowalny Pakiet Wiedzy:
PS Wartościowe? Udostępnij i pomóż również swoim znajomym w mądrym i świadomym inwestowaniu, zanim PiSflacja i inne demony całkowicie pożrą ich oszczędności!
Przeczytaj też:
Jeżeli uznasz, że autor zasługuje na kawę, by nie zabrakło mu energii i zapału do dalszej walki, nie pogardzę podwójnym espresso;):
– lub symbolicznym bitcoinem;):
0x94861d260596f9cf0e7adc0b1ac8a5cfa9546b96
(sieć BSC/BEP20)
W związku z postępującą cenzurą Facebooka i ograniczaniem kontaktów z Wami, jeśli chcecie zachować łączność ze mną, dopiszcie, proszę, swój adres e-mail do prostej listy w formularzu Google’a, abyśmy mieli kontakt:
– nie jest to newsletter, bo nie prowadzę klasycznego e-mail marketingu, ale kanał, którym dam Wam znać, jeśli pojawi się jakiś szczególnie ważny temat.
Warto też skorzystać z Alertów Google: wejdź na https://www.google.pl/alerts i wpisz interesującą Cię frazę (np. „maciej dutko”), a otrzymasz powiadomienie, gdy pojawi się nowa publikacja na dany temat:
fot. w nagłówku: www.depositphotos.com
Dodaj komentarz