Do księgarń trafiło właśnie moje ostatnie dzieciątko – książka „E-biznes po godzinach”. Już po tytule zorientowałeś się pewnie, że tym razem pokazuję jak wejść w e-biznes nie rezygnując z bezpiecznego etatu.

Maciej Dutko: E-biznes po godzinach
E-biznes po godzinach. Jak zarabiać w sieci bez rzucania pracy na etacie

Własny biznes bez ryzyka

  • Jak możesz zarabiać w internecie?
  • Gdzie są (dodatkowe) pieniądze?
  • Jak pogodzić pracę i e-pracę?

Biznes czy etat? A gdyby tak jedno i drugie?

Ile razy ostatnio sobie powtarzałeś: Mam dość życia od pierwszego do pierwszego! Rzucam tę robotę! Rozkręcę własną firmę!? I co? Zwolniłeś się? Masz już własne wizytówki? Twój notes jest wypełniony terminami spotkań z klientami? Jeśli tak – przyjmij gratulacje za odwagę i determinację. Jeśli jednak skończyło się tylko na obiecywaniu samemu sobie, nie przejmuj się. Istnieje rozwiązanie w sam raz dla Ciebie. To e-biznes… na etacie!

Zwolnić się z pracy i założyć własną firmę: łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Jezioro problemów, morze formalności, ocean niepewności. Na szczęście pod ręką masz koło ratunkowe – biznes w sieci! Bez poświęcania całego wolnego czasu i bez ryzyka. Na własny rachunek (bankowy). Jeśli dobrze to rozegrasz, nadejdzie moment, w którym dodatkowe dochody staną się głównymi!

W tej książce podpowiadam Ci, jak prowadzić własny „E-biznes po godzinach”:

  • E-biznes a etat – to da się pogodzić!
  • Serwisy aukcyjne – idealne miejsce na start
  • Sklep internetowy dla początkujących – nawet nie wiesz, jakie to łatwe!
  • E-usługi — marże w wysokości 500% i wyższe
  • Badania skuteczności – jak szybko sprawdzić, co działa, a co nie
  • Marketing w sieci – najlepsze i najprostsze sposoby
  • Przyszłość e-biznesu – czyli co będzie na topie
  • Przydatne adresy WWW

Konkurs dla Czytelników Akademii Internetu

Nagroda I: książka „E-biznes po godzinach” z autografem

Nagroda II: audiobook „Konkurencyjne oczko” (w wersji on-line)

Nagroda III: e-publikacja „10 największych błędów w e-handlu” (w wersji on-line)

Jak możesz wygrać? To proste. Wystarczy, że dodasz komentarz do tego artykułu, odpowiadając na pytanie: Co myślisz o pracy na etacie i jednoczesnym uprawianiu własnego biznesu w Internecie?

Konkurs trwa do 31 sierpnia. Po tym terminie wybiorę trzy najciekawsze komentarze, których autorzy otrzymają nagrody. Zapraszam!

15 komentarzy

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Co myślisz o pracy na etacie i jednoczesnym uprawianiu własnego biznesu w Internecie?

    Jest to słuszna droga, nie tracąc źródła dochodu budujemy swój własny biznes.

    • O tym właśnie jest ta książka, w której pokazuję, jak pogodzić oba żywioły i jak płynnie przechodzić od „etatyczności” (która zawsze będzie formą podległości) do względnej niezależności. Oczywiście większość ludzi nie cierpi być niezależnymi i samodzielnymi, woląc spokój i podległość służbową, ale to już inna para sandałów;)

  • Książkę E-Biznes po godzinach czytałem z zapartym tchem do czwartego rozdziału. Trochę przeszkadzało mi ciągłe gloryfikowanie wszystkich możliwych serwisów grupy Allegro, ale wiadomo sponsor, ktoś przecież musi za wydanie takiej książki zapłacić bo przecież to nie jest tania sprawa. Jednak w rozdziale 4 Pan Maciej przeszedł już z czystego zachwalania grupy Allegro w zwykły atak na konkurentów tej grupy a mianowicie serwis Zleceniaprzez.net. Pan Maciej stronę wcześniej zachęca do korzystania z serwisu Oferia.pl po to żeby za chwilę obsmarować serwis Zleceniaprzez.net. Według Pana serwisy takie jak Zleceniaprzez.net są największym złem jakie może dotknąć sektor e-biznesu ponieważ psują one rynek e-usług. Pisze Pan, że na serwisie Zleceniaprzez.net wykonawcy prowadzą ciągłą walkę cenową co prowadzi do tego, że zleceniodawca wybiera zawsze tych wykonawców, którzy w akcie desperacji godzą się na wykonanie usługi za bezcen. Ciekawe tylko, że Pan jako certyfikowany trener Allegro nie wie, że w serwisie Zleceniaprzez.net ceny podawane przez wykonawców w odpowiedzi na dane zlecenie nie są widoczne dla pozostałych uczestników aukcji. W przeciwieństwie do polecanego przez Pana serwisu Oferia.pl, gdzie wszyscy widzą pełną ofertę konkurenta i mają wszystkie potrzebne informacje w celu zaniżania ceny danego zlecenia. To serwis Oferia.pl jest polem prawdziwej wojny cenowej, w której wygrywają tylko Ci użytkownicy, którzy dołują cenę do niemożliwego poziomu. Zajmuję sie grafiką i powiem szczerze, że nigdy nie wygrałem aukcji na Oferia.pl bo moja cena musiała być skalkulowana w taki sposób, aby uwzględnić koszty prowadzenia działalności gospodarczej oraz koszty samego sprzętu oraz legalnego oprogramowania. Po miesiącach bezowocnych prób pozyskania zlecenia w serwisie Oferia.pl znalazłem serwis Zleceniaprzez.net, gdzie o dziwo po tygodniu otrzymałem pierwsze zlecenie.
    Książka ciekawa, zawiera wiele cennych informacji, linków do przydatnych stron. Jednak w co najmniej 80% to po prostu reklama grupy Allegro i trochę dziwnie się czuje wiedząc, że zapłaciłem w zasadzie za reklamę czyli coś co się zazwyczaj dostaje za darmo.

    • Dziękuję za słowa krytyki – są dla mnie o tyle ważne, że jest Pan już drugą osobą, która zasygnalizowała mi nadmiar „Allegro” w książce. Czuję się zobowiązany wyjaśnić, że firma Allegro nie miała najmniejszego udziału finansowego w tej publikacji – jedynym „nakładcą”, jakby to określili XVI-wieczni drukarze, było wydawnictwo Helion. (Poza drugą edycją – kieszonkową – w której wydaniu partycypował sponsor – jeden z banków, jednak jedyną formą jego obecności w publikacji było logo na okładce).

      Skąd więc tyle „Allegro”, „Oferii” i „iStore’a” w książce? Po prostu stąd, że z tymi narzędziami mam największe doświadczenie. W moich publikacjach staram się zamknąć maksimum praktyki, którą zdobyłem „na własnej skórze” – uważam, że tylko takie teksty mają praktyczną wartość dla Odbiorcy. A że moja linia rozwoju e-biznesowego w największej mierze opierała się właśnie o narzędzia Grupy Allegro – ośmieliłem się wiedzę właśnie na ich temat przedstawić Czytelnikom. Zresztą – z tego samego powodu zostałem zaproszony do grona Certyfikowanych Wykładowców Allegro; nie odwrotnie:)

      Jednocześnie cieszę się, że książka się podobała i mimo wszystko zawierała przydatne informacje – taki był jej cel.

  • Myślę, ze to znakomity pomysł – ale dla osoby bardzo zdeterminowanej. Jeśli ktoś ma słomiany zapał, małe dziecko, któremu poświęca cały swój czas i brak wsparcia bliskich osób – pomysł może nie wypalić. Sama sobie także obiecuję podobne rozwiązanie – gdy moje dziecko będzie już dorosłe. Bycie matką pochłania cały mój czas po godzinach – a nie chciałabym bogacić się kosztem dziecka. Rozsądek przede wszystkim – bo tak łatwo stracić z oczu to , co najważniejsze w życiu!

  • Myślę, że to świetny pomysł! Ale nie dla wszystkich. Odnajdą się w nim osoby uporządkowane, sumienne, pracowite, dobrze zorganizowane. Ci, którzy nie potrafią dobrze zarządzać swoim czasem, odkładają wszystko na później, będą mieli problem. Może się zdarzyć, ze w efekcie żadnej pracy nie wykonają dobrze – ani tej w biurze, ani tej w domu. Dlatego jest to propozycja dla ludzi lubiących wyzwania, otwartych na świat, elastycznych, kreatywnych. Jednym słowem – dla ludzi przedsiębiorczych. Tylko tacy z powodzeniem połączą te dwie sfery na tyle dobrze, by osiągnąć sukces bez frustracji, nerwów i ogromnego stresu. Kluczem do sukcesu jest nie tylko chwytliwy pomysł, lecz także odpowiednie nastawienie, analiza plusów i minusów, bilans zysków i strat. Przyda się pomoc rodziny, rady fachowców, odrobina wiedzy i znajomość rynku. Dlatego praca na etat i jednocześnie biznes w Internecie wymagają solidnego przygotowania, jeśli naprawdę zależy nam, by wyszło z tego coś pozytywnego, byśmy osiągnęli zyski, a nie straty. I to nie tylko materialne, lecz duchowe i emocjonalne.

  • Myślę że praca na etacie i uprawianie własnego biznesu w internecie to świetna sprawa, szczególnie w sytuacji , gdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani zarobkami „etatowymi”. E-biznes może być świetnym sposobem na dorobienie na wymarzone wakacje czy nawet samochód. Własny interes może nas dodatkowo dowartościować, a taki internetowy wymaga mniej czasu i poświęcenia, więc jeśli jesteśmy dobrze zorganizowani to znajdziemy przy tych dwóch „pracach” spokojnie czas dla bliskich.

  • Człowiek uczy się całe życie. Swoją edukację rozpoczyna już w przedszkolu, potem przychodzi podstawówka, gimnazjum, liceum, a dla bardziej ambitnych studia. E-biznes porównałbym do kolejnego etapu edukacji, który jest niezależny od pozostałych, które wymieniłem. Prowadzenie własnego biznesu daje niebywałą wiedzę oraz doświadczenie, którego nie zdobędziemy nigdzie indziej. Mając stabilną pracę na etacie możemy bezpiecznie i pomalutku tworzyć własny biznes bez presji, że w razie niepowodzenia nie będziemy mieli co do garnka włożyć. E-biznes z czasem może przerodzić się w pasję, a nawet sposób na życie, więc jeżeli ktoś ciągle narzeka na kryzys gospodarczy, na słabą pracę, etc, to e-biznes jest jakimś rozwiązaniem. Oczywiście samo nic nie przychodzi, połączenie e-biznesu z pracą na etacie jest ciężkie, jednak bez względu na efekt finansowy warto spróbować dla samej satysfakcji oraz bezcennego doświadczenia 🙂

  • Co myślisz o pracy na etacie i jednoczesnym uprawianiu własnego biznesu w Internecie?
    – Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ czerpiemy zysk z 2 źródeł – z pracy na etacie i z własnego biznesu w Internecie. Ja osobiście bardzo interesuję się e-biznesem lubię czytać o tym książki, również prowadzę sprzedaż na Allegro – zysk jest zmienny raz zarobię 500zł/miesięcznie, a nieraz nawet i 2tys. zł, ale nie robię tego dla pieniędzy robię to dla doświadczenia. Uwielbiam rozwiązywać problemy, dzięki ich rozwiązywaniu staje się coraz lepszy – inni gdy ktoś ma jakiś problem zaraz by go obrazili i wygonili, ja jestem inny – z wielką chęcią rozwiązuje każdy problem, sprawia mi to przyjemność.
    Zacytuję teraz Donalda Trumpa – „Nie traćmy życia na pracę, której nie kochamy – pasja pomoże ci w lepszym funkcjonowaniu”, czyli najważniejsze jest to, abyś TY robił to, co lubisz robić – jeżeli lubisz pracować w sklepie i sprzedawać powiedzmy buty to rób to! Rób to co lubisz i ważne jest, aby przyniosło ci to zyski. Ja lubię handlować w Internecie mógłbym robić to za darmo! ale mam z tego dodatkowe pieniądze, często dużo tracę, ale nie przejmuje się tym – tak jak już pisałem robię to dla doświadczenia i dlatego, że lubię to robić.

  • A ja już czytałam sam rozdział przykładowy na stronie wydawcy i bardzo mi się podobał. To takie wprowadzenie dla osób, które chcą założyć własny sklep. To są na prawdę rzeczy prostsze, niż nam się wydaje, i takie książki są o tyle potrzebne, że pokazują, że wcale nie trzeba przewracać życia do góry nogami, rezygnować z czego kolwiek by założyć własny sklep. Szkoda tylko że ten rozdział próbny urywa się w połowie, no ale to powód, że na pewno kupię tę książkę (no chyba, że uda mi się ją wygrać w tym konkursie:). Pozdrawiam

  • Nie wydaje mi się że taka książka będzie dla wszystkich czytelników skuteczna. Widząc ją w księgarni zmrużę oczy podobnie jak oglądając „Francuski w 14 dni” czy „10 kg w tydzień”.
    Ale pewnie dlatego dobrze się sprzeda.

  • Ja od kilku lat łączę e-biznes z etatem, a konkretnie 3/4 etatu. Zaczęło się od dziecka i macierzyńskiego – na początku nie było czasu na sen ale później, w miarę oswajanie z nową rzeczywistością, złapałam się na tym, że zaczęłam sprzedawać drobiazgi na Allegro. A dziś prowadzę własny mały sklep, który niewielkim nakładem pracy daje mi prawie tyle samo co moja codzienna praca w biurze. Sprzedaż niestety rośnie powoli, ale jak osiągnie odpowiedni poziom, to rozważam rezygnację z dotychczasowej pracy.

  • Gratuluję kolejnej książki!
    Myślę że etat i ebiznes można fajnie pogodzić ale do pewnego miejsca. W jakimś punkcie trzeba chyba wybrać bo albo się robi coś na full albo na pół gwizdka. No i oczywiście zależy jaki to jest ebiznes i jaki etat. Bo niezależnie od tego co sie robi zawodowo konto na Allegro zawsze można ciągnąć i sobie coś tam dłubać:))) Paweł

Maciej Dutko

Na co dzień prowadzę firmę edytorską Korekto.pl (korekta tekstów), w ramach projektu Audite.pl pomagam też e-sprzedawcom usunąć z ich ofert błędy psujące sprzedaż. Jeśli czas mi pozwala, dzielę się wiedzą podczas szkoleń i zajęć na najlepszych uczelniach biznesowych w Polsce (na zlecenie Allegro przeszkoliłem ponad 10 tys. sprzedawców i drugie tyle studentów).

Spłodziłem kilkanaście książek, w tym:
„Mucha w czekoladzie”,
„Targuj się! Zen negocjacji”,
„Efekt tygrysa”,
„Nieruchomościowe seppuku”
„Biblia e-biznesu” (to ponoć największy tego typu projekt na świecie).

Prowadzę szkolenia z niestandardowej obsługi klienta („Zen obsługi klienta”), z negocjacji („Zen negocjacji”) oraz ze skutecznych metod zwiększania e-sprzedaży („E-biznes do Kwadratu”) - uczestnicy tego ostatniego chwalą się nawet kilkusetprocentowymi wzrostami;).

Więcej: www.dutko.pl i www.wikipedia.pl.

Moje książki i szkolenia

Popraw się i sprzedawaj skuteczniej!

Audyt ofert Allegro i stron WWW:


Usługi edytorskie:

Korzystam i polecam

Hosting i domeny od lat mam w Domeny.tv – kocham ich za indywidualne podejście i pomoc zawsze, kiedy jej potrzebuję (podaj kod „evolu-evolu” i zdobądź 10% zniżki)


Jeśli dobre i praktyczne książki, to tylko w moim ukochanym Helionie!


Jako audiobookoholik a zarazem akcjonariusz Legimi korzystam z ogromu e- i audioksiążek w tym serwisie (sprawdź – 30 dni za darmo).


A jako że nie zawsze mam czas zadbać o zdrowe jedzenie, od lat pomaga mi wygodny i zdrowy katering z dostawą pod same drzwi, Nice To Fit You, który również polecam!


Rekomenduję tylko to, co sam lubię i z czego korzystam. Jeśli i Ty skorzystasz z moich rekomendacji, otrzymam drobną prowizję od firm, które polecam. A więc wygrywamy wszyscy i promujemy dobre i innowacyjne biznesy. Dzięki!

Mucha w czekoladzie, Maciej Dutko