Parę dni temu Platforma iStore poprosiła, bym zdradził parę ciekawostek związanych z pracą nad „Biblią e-biznesu” – książką, która jest już czwartym bestsellerem, nad jakim miałem przyjemność pracować, a jednocześnie największym. Zapraszam do lektury!

We wrześniu na rynku ukazała się książka, która już po kilku dniach od premiery znalazła się na pierwszym miejscu listy bestsellerów.  Mowa oczywiście o „Biblii e-biznesu”. Pozycja ta jest skarbnicą wiedzy na temat przedsiębiorczości uprawianej w wirtualnym świecie. Jeden z rozdziałów poświęcony jest Platformie iStore.pl. Skąd pomysł na napisanie „Biblii e-biznesu”? Jak wyglądały początki jej tworzenia? Jak długo powstawała? Na te i inne pytania odpowiada dziś, w pierwszej części wywiadu, inicjator i koordynator bestsellerowej pozycji – dr Maciej Dutko.

1. Jak zrodziła się idea powstania Biblii e – biznesu i skąd wziął się pomysł na jej napisanie?

E-sprzedażą i e-usługami zajmuję się od 8 lat. W tym czasie wielokrotnie szukałem odpowiedzi na różne problemy (np. jak zwiększyć skuteczność oferty na Allegro i pokonać konkurencję? które kanały są najlepsze w dotarciu do klienta? jak radzić sobie z kwestiami prawnymi?) i tak dalej. Pytań były setki, a odpowiedzi na nie – albo rozproszone w licznych książkach i na tysiącach stron WWW, albo chciwie strzeżone przez ludzi z doświadczeniem, którym niekoniecznie chcieli się dzielić.

Zbierałem więc doświadczenia, testowałem, często zaliczałem wpadki, aż w końcu „nauczyłem się e-biznesu” (jeśli e-biznesu w ogóle można się „nauczyć”:). Później przyszedł etap uczenia innych: zacząłem prowadzić szkolenia, pisać książki e-biznesowe oraz bloga eksperckiego Evolu.pl. Wtedy pojawił się wysyp pytań od ludzi, którzy – tak jak ja kilka lat wcześniej – również potrzebowali drogowskazów, podpowiedzi i porad.

Wtedy uświadomiłem sobie, że brakuje jednego, konkretnego źródła, które stanowiłoby bazę wiedzy dla e-przedsiębiorców. Pojawiła się myśl, by zapełnić tę lukę… i tak powstała „Biblia e-biznesu”.

 

2. Czy trudno było dobrać odpowiedni zespół i zarazem pokierować takim projektem, jakim było tworzenie Biblii?

Tak, ale nic wielkiego nie powstaje bez wysiłku. Pierwszą trudnością było zrozumienie, że w pojedynkę nie jestem w stanie stworzyć tak monumentalnej publikacji, która zawierałaby profesjonalną i praktyczną wiedzę ze wszystkich obszarów e-biznesu – to po prostu zbyt szeroki zakres zagadnień.

Rozwiązanie nasunęło się samo: stworzyć zespół ekspercki, w którym znajdą się praktycy specjalizujący się w poszczególnych tematach. Każdy miał zająć się swoim wycinkiem e-biznesu.

Wybór był trudny, bo specjalistów od zarabiania w sieci jest coraz więcej. Stworzyłem wstępną listę ok. „60 wspaniałych”, których zaprosiłem do projektu; tak rozpoczęły się kilkutygodniowe rozmowy z potencjalnymi autorami, w trakcie których ponad połowa odpadła lub zrezygnowała.

Ciekawostką jest to, że kilka „gwiazd” odmówiło współpracy, bo… nie czuło się na siłach. Inni odpadli, ponieważ byli zainteresowani tylko tym, ile zarobią na książce (a niestety, jeśli nie jest się Stephenem Kingiem, pisanie książek nie jest biznesem samym w sobie; dlatego mogłem liczyć na ludzi, którzy biznesy robią gdzie indziej, a tu zechcą po prostu podzielić się doświadczeniem). Jeszcze kilku innych autorów – z czym zresztą się liczyłem i co szanuję – odpowiedziało z kolei wprost, że swojego know how zdradzać nie będzie.

W efekcie na polu boju pozostała ekipa 25 osób, które wyrobiły sobie w branży już taką pozycję, że nie bały się podzielić swoją wiedzą z innymi.

fb pot BIBEBI Wywiad z dr Maciejem Dutko tajniki powstawania Biblii e biznesu

3. Jak wyglądały początki jej tworzenia?

Najdłuższy etap, bo trwający blisko dwa lata, to… etap koncepcyjny, który toczył się w mojej głowie. Kiedy miałem już klarowną i konkretną wizję, jak książka ma wyglądać, przyszedł czas na złożenie propozycji w wydawnictwie, które z olbrzymim entuzjazmem podchwyciło temat. Wtedy machina oficjalnie ruszyła: ułożyłem siatkę treści (rozdziały i podrozdziały) i do poszczególnych tematów pozyskałem odpowiednich ekspertów, którzy mieli zająć się ich opracowaniem.

Później zaczął się najciekawszy etap: pisanie i współpraca z autorami. Ci ostatni nieźle mi dali zresztą w kość, bo – pamiętajmy – mówimy o 25 osobach pochłoniętych własnymi biznesami, dla których praca nad książką nie była priorytetem ani lukratywnym projektem. Pewnych opóźnień i przesunięć (także personalnych) nie udało się więc uniknąć, jednak – mimo że „ciąża” trwała trochę dłużej, niż planowałem – dziecko urodziło się dorodne: 648 stron i ponad kilogram żywej wagi:)

4. Jak długo powstawała?

Poza okresem koncepcyjnym, o którym wspomniałem przed chwilą, ok. 3 miesiące zajęło mi zbudowanie siatki treści oraz dobór autorów. Sami autorzy mieli na napisanie poszczególnych rozdziałów od 3 do 5 miesięcy (w zależności od obszerności materiału). Kolejne 2 miesiące zajęła weryfikacja merytoryczna, a następne pół roku – pozostałe etapy procesu wydawniczego: redakcja językowa, korekta, korekta autorska, ostatnie aktualizacje, skład i druk. W sumie całość (od akceptacji wydawnictwa do premiery) zajęła prawie 1,5 roku.

Jakich rad udzieliłby Maciej Dutko osobom rozpoczynającym swój biznes w sieci? Czy planowane jest powstanie kolejnej części „Biblii e-biznesu”? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie niebawem na naszym blogu, w drugiej części wywiadu. Spragnionym wiedzy o e-biznesie, polecamy tę pozycję. Więcej informacji na temat książki znajdziecie na stronie wydawnictwa.

Źródło: Blog iStore

3 komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Maciej Dutko

Na co dzień prowadzę firmę edytorską Korekto.pl (korekta tekstów), w ramach projektu Audite.pl pomagam też e-sprzedawcom usunąć z ich ofert błędy psujące sprzedaż. Jeśli czas mi pozwala, dzielę się wiedzą podczas szkoleń i zajęć na najlepszych uczelniach biznesowych w Polsce (na zlecenie Allegro przeszkoliłem ponad 10 tys. sprzedawców i drugie tyle studentów).

Spłodziłem kilkanaście książek, w tym:
„Mucha w czekoladzie”,
„Targuj się! Zen negocjacji”,
„Efekt tygrysa”,
„Nieruchomościowe seppuku”
„Biblia e-biznesu” (to ponoć największy tego typu projekt na świecie).

Prowadzę szkolenia z niestandardowej obsługi klienta („Zen obsługi klienta”), z negocjacji („Zen negocjacji”) oraz ze skutecznych metod zwiększania e-sprzedaży („E-biznes do Kwadratu”) - uczestnicy tego ostatniego chwalą się nawet kilkusetprocentowymi wzrostami;).

Więcej: www.dutko.pl i www.wikipedia.pl.

Moje książki i szkolenia

Popraw się i sprzedawaj skuteczniej!

Audyt ofert Allegro i stron WWW:


Usługi edytorskie:

Korzystam i polecam

Hosting i domeny od lat mam w Domeny.tv – kocham ich za indywidualne podejście i pomoc zawsze, kiedy jej potrzebuję (podaj kod „evolu-evolu” i zdobądź 10% zniżki)


Jeśli dobre i praktyczne książki, to tylko w moim ukochanym Helionie!


Jako audiobookoholik a zarazem akcjonariusz Legimi korzystam z ogromu e- i audioksiążek w tym serwisie (sprawdź – 30 dni za darmo).


A jako że nie zawsze mam czas zadbać o zdrowe jedzenie, od lat pomaga mi wygodny i zdrowy katering z dostawą pod same drzwi, Nice To Fit You, który również polecam!


Rekomenduję tylko to, co sam lubię i z czego korzystam. Jeśli i Ty skorzystasz z moich rekomendacji, otrzymam drobną prowizję od firm, które polecam. A więc wygrywamy wszyscy i promujemy dobre i innowacyjne biznesy. Dzięki!

Mucha w czekoladzie, Maciej Dutko