„Przez pandemię tracimy klientów! Co robić?” – w internecie huczy od dramatycznych pytań. A przecież jest wiele sposobów, by przetrwać ten trudny czas. Oto kilka gotowych propozycji.
- „Go e-!” – wchodź w internet. W bardzo cennej grupie „Zarażony biznes” na Facebooku jedna z Uczestniczek napisała:
– i jedna z rad, jakie same nasuwają się na myśl: „Oferuj w internecie zestawy do samodzielnego szycia maseczek ochronnych, których brakuje”. Ktoś inny zadał pytanie w stylu: „A co z moją kwiaciarnią? Przecież kwiaty w czasach epidemii nie są produktami pierwszej potrzeby, a po ogłoszeniu zakazu wychodzenia z domów, już w ogóle nikt nie będzie przychodzić…”. No tak, ale przecież ludzie wciąż celebrują imieniny, urodziny, śluby, pogrzeby – dlaczego więc nie ułatwić im zamawiania kwiatów on-line z dostawą? To samo dotyczy restauracji – większość myślących firm gastronomicznych momentalnie zaczęła przypominać klientom, że mogą on-line zamówić jedzenie w dostawie. A nawet jeśli Twój biznes nie jest możliwy do przeniesienia on-line (pranie tapicerki, salon kosmetyczny, usługi stomatologiczne, remonty mieszkań, naprawa samochodów), to…
- Rozwijaj te obszary, na których rozwijanie zwykle brakuje czasu. Może wreszcie warto przeczytać ważną książkę z Twojej dziedziny? Albo zapisać się na e-szkolenie lub przerobić e-kurs, który podniesie Twoje kompetencje, a w efekcie – Twoją konkurencyjność na rynku? A może to dobry moment, aby przeprowadzić odkładany od dawana remont biura/sklepu/salonu albo uporządkować magazyn, wdrożyć nowy system logistyczny, przeszkolić pracowników? Albo popracować nad strategią rozwoju firmy, uporządkować wreszcie procedury?
- Wzmocnij content marketing. Wszyscy wiedzą, że „content is king” (pamiętasz: „Content is king, recommendation – queen”?), ale mało kto ma na co dzień czas, by „robić treść”. No więc może to dobra pora, by zacząć pisać bloga z poradami, które ściągną do Twojej firmy klientów z Google’a? A może przygotować e-booka – poradnik, który stanie się dźwignią Twojej marki? Albo wreszcie napisać książkę, na którą pomysł błąka Ci się po głowie od lat, a która momentalnie wzmocni Twoją pozycję eksperta (piszę o tym w „Efekcie tygrysa”)? Albo przygotować webinar z poradami dla klientów?
- Wzmocnij promocję firmy. Czy masz już wizytówkę w „Google Moja Firma”? Jeśli nie, czas ją wreszcie stworzyć! Poproś dotychczasowych zadowolonych klientów, by wystawili Ci w tym serwisie opinię, a może też, by powiedzieli o Twojej firmie swoim znajomym na Facebooku? Nie wstydź się napisać do nich z prośbą o takie wsparcie, uświadamiając im, że właśnie teraz jest ono szczególnie potrzebne i wartościowe – ci, dla których zrobiłeś dobrą robotę, nie odmówią.
- Dodaj nowe kanały. To, że trwa kryzys, nie oznacza, że Twoi klienci przestali jeść, mieszkać, ubierać się, obcinać włosy, uprawiać sport, robić zakupy, żyć… To wszystko wciąż trwa, a ludzie nadal mają potrzeby – może nawet większe niż wcześniej. Cała sztuka, to dotrzeć do nich z dobrze zrobioną ofertą. Jeśli wcześniej nie miałeś strony WWW – zrób ją koniecznie! Jeśli nie wystawiałeś na Allegro – zacznij wystawiać! Jeżeli nie było Cię na OLX-ie, Gumtree czy Facebook Marketplace – pojaw się tam ze swoją ofertą! Dodaj nowe kanały dystrybucji i pomóż klientom dotrzeć do swojej firmy.
- Rozszerz swój target, dostosuj ofertę do nowych potrzeb. Zastanów się, które potrzeby klientów zmniejszyły się, a które – wzrosły. W artykule „Najem w czasach zarazy” radziłem nieruchomościowcom tracącym dziesiątki tysięcy na wynajmie krótkoterminowym (np. Airbnb), który totalnie zamarł, aby… przełączyli się na wynajem długoterminowy. Chłopak, który ma firmę piorącą tapicerki, skarżył się, że liczba chętnych na tę usługę drastycznie spadła, ale… w dobie strachu przed wirusem przybywa chętnych na ozonowanie. Jeszcze ktoś inny, kto dorabiał na korepetycjach… bardzo sprawnie przełączył się na „e-korki”, czyli pomoc uczniom przez Skype’a. Jeżeli i Twoja główna działalność zamarła, przypomnij sobie, na czym jeszcze się znasz lub o co możesz rozszerzyć ofertę swojej firmy.
Pamiętaj: nawet jeśli Twoja główna działalność chwilowo stanęła w miejscu, spróbuj robić ją inaczej – w nowych miejscach i nowymi sposobami. I zadbaj o to, na co wcześniej brakowało czasu, a co wzmocni Twój e-biznes niezależnie od okoliczności.
Jeśli jesteś drwalem i z jakiegoś powodu chwilowo nie możesz ścinać drzew, wykorzystaj ten czas przynajmniej na solidne naostrzenie siekiery.
A Ty jakie masz pomysły na przetrwanie swojego biznesu? Podziel się nimi w komentarzu pod tym artykułem – pomagajmy sobie wzajemnie. Dzięki!
Ta promocja wirusowa na kurs „E-biznes do Kwadratu” za 97 zł widzę niestety się skończyła, planujecie ją jeszcze przedłużyć? Chętnie bym skorzystał 😉
Niestety, ta akcja była jednorazowa i tylko na czas „koronakryzysu”, nie będziemy jej powtarzać (no chyba, że przy kolejnej „apokalipsie”;). Ale proszę wrzucić szkolenie do koszyka i wpisać kod „300” – wyskoczy milsza oferta;).
Trudno. Dzięki za szybkie info, pozdrawiam serdecznie
Ciekawy wpis. Bardzo dobrze, że tutaj wracam!
Bardzo potrzebny wpis tylko, że nie każda branża przetrwa. Problem będzie miała turystyka jeszcze przez długi czas. Ale są 2 drogi albo podejmuje się działania z myślą o przyszłości albo zwija interes.
[…] → Przeczytaj też: „Mój biznes płonie! Co robić?…” 6 pomysłów na przetrwanie apokalipsy […]
Wszystko fajnie, tylko w obliczu tej pandemi kompletnie straciłem klientów. Dopiero otworzyłem biznes i już kłopoty. Mam dość tego koronawirusa
[…] Następne „Mój biznes płonie! Co robić?…” 6 pomysłów na przetrwanie apokalip… Allegro, branding, e-biznes, inwestycje, kryzys, nieruchomości, […]
Praca z domu. CRM online zintegrowany z wirtualną centralką Voip, sklepem internetowym, Allegro np. Firmao.
Praca z domu. CRM online zintegrowany z wirtualną centralką Voip, sklepem internetowym, Allegro np. Firmao.