Polskę obiegł kolejny absurd: mieszkańcy parterowych mieszkań mogą zostać opodatkowani. Dlaczego? Bo nie płacąc za windę uzyskali… dochód. Idiotyzm fiskusa sięgnął (nie pierwszy zresztą raz) zenitu. Zapraszam do zabawy: od czego jeszcze, Waszym zdaniem, powinniśmy płacić podatki?
Propozycje, jakie już padły (m.in.) na Facebooku:
- Nie skorzystałeś z WC „na mieście”, ale w domu? Dochód: 2 zł. Opodatkować!
- Należy opodatkować też dochód od kwoty odliczonej od podatku.
- Moja propozycja: podatkiem należy objąć również przejście na zielonym świetle (mamy dochód, bo przechodząc na czerwonym musielibyśmy zapłacić mandat).
A Wy – jakie macie pomysły, które warto podsunąć Miłościwie Nas Wysysającym?
Zapraszam do zabawy: wczuj się w premiera i dodaj swoją propozycję w komentarzu.
Może i obecny pan premier zechce włączyć się do gry?:)
[…] na Wasze propozycje w komentarzach. A tu historyczny już wpis: „Od czego jeszcze podatki?” (11.02.2014) Facebook Twitter Pinterest WYKOP […]
FAJNIE sie czyta, szkoda ze tak mało
Ostatnio usłyszałam, że od prezentów ślubnych również zamierzają pobierać podatek. O komuniach też już była mowa. Podatek od wszystkiego. Polska- eh.
Takie absurdy tylko w Polsce 😉
Niestety smutne jest to, że w naszym kraju każda podwyżka wiąże się z tym, że wprowadzane są kolejne opłaty, dodatkowe podatki itd.
Zamiast „boostować” ludzi, wzrost gospodarczy, doją ile mogą ;(
skoro jest u nas deficyt dni słonecznych to proponuję opodatkować każdy dzień, w którym świeci słońce. oczywiście podatek zbierany będzie lokalnie, tam gdzie przez 80% dnia słońce nie jest za chmurami.
do tego można zatrudnić w każdym powiecie urzędnika, który zbierałby potrzebne dane.
trzeba również powołać osobne ministerstwo, bo ktoś musi zbierać i przetwarzać te dane.
dziura budżetowa załatana, szczególnie w okresie jesienno-zimowym!